Rozdział 9

2K 48 3
                                    

Zayn's POV:

Zachłannie całowałem szyję Ariadny. Tak bardzo się o nią bałem. Tak bardzo jej pragnęłem. Nie wiem, dlaczego ta dziewczyna tak na mnie działała, ale jedno jest pewne nigdy nie stanie jej się krzywda, nie pozwolę na to. Powoli przesunęłem swoje ręce na tyłek dziewczyny i lekko go ścisnęłem, na co cicho jęknęła. Szarpnęłem rombek jej koszulki. Brunetka szybko chwyciła moje nadgarstki. Spojrzałem na nią, podnosząc brwi. - Nie. - szepnęła. - Nie chcę. - na początku, przyznaję miałem ochotę coś rozwalić, ale szanuję jej zdanie. Kiwnąłem głową i znów złączyłem nasze wargi. I pewnie robilibyśmy to dalej, gdyby mnie to, że zadzwonił mój telefon. Westchnęłem zirytowany, przystawiając komórkę do ucha.

- Co tym razem? - powiedziałem, patrząc na brązowe oczy dziewczyny.

- Hart zabił Luka. - rzucił Niall. Rozszerzyłem lekko oczy. Ten złamas zabił jednego z moich? Z każdą sekundą miałem ochotę zabić tego człowieka jeszcze bardziej. Przymknęłem oczy, po czym je otworzyłem. - Kurwa. -  Przede mną stała przestraszona Ariadna, chcąc ja uspokoić założyłem kosmyk jej włosów za ucho i lekko się uśmichnąłem. Odwzajemniła gest, ale w jej oczach dalej był strach. Ciągle zapominam, że jest taka delikatna i krucha i kompletnie nic nie wie, ale na pewno nie mam zamiaru tego zmieniać.

- Co teraz? - spytał Niall. - Odegramy się. - odpowiedziałem, rozłączając się. Schowałem telefon do kieszeni spodni i musnąłem delikatnie usta dziewczyny. Popatrzyła na mnie spod długich rzęs. - Muszę już lecieć. - powiedziałem spokojnie.

- D-dlaczego? - spytała, wydymając wargi. - Praca. - rzuciłem, wzruszając ramionami. - Oh, o-okej. - przeczesałem ręką włosy, kiedy tym razem zadzwonił jej telefon. - Tak? - odebrała. - Nie. Nie chcę Paul, daj mi spokój. - rzuciła, odwaracajac ode mnie wzrok. Na dźwiek jego imienia krew zagtowała mi się w żyłach, ten frajer miał czelność jeszcze do niej zadzwonić? Wyrwałem jej telefon z rąk.

- Czy nie wyraziłem sie dość jasno, mówiąc, że Cię zabiję, kiedy się do niej odezwiesz? - zapytałem przez zaciśnięte zęby.  - Zayn, daj spokój, chyba najwyższy czas, żeby dowiedziała się z kim ma do czynienia, nie? Nie trzymaj jej w niepewności. . - powiedział, śmiejąc się. - Śnij dalej. - rzuciłem rozłączając się. - Możesz mi to wszystko wytłumaczyć? - spytała, rozzłoszczona dziewczyna, trzymająca szklankę wody w ręku. - Nie. - odpowiedziałem.

- Dlaczego? Dlaczego wszyscy coś przede mną ukrywacie?

- Ty też nie mówisz mi o sobie wszystkiego, słońce.

Prychnęła pogardliwie, popijając. - Mam już wszystkiego dosyć, Zayn. Boli mnie głowa od tych cholernych drinków, a do tego mój kolega śledził mnie z krwią na twarzy, a potem .. a potem wpadasz Ty, zakazujesz mi się z nim spotykać, całujesz sie ze mną i nie chcesz mi powiedzieć o co chodzi. Mam dość! - powiedziała podnosząc ręce do góry. Ściągajac koszulkę, poszła do swojej sypialni. Wetchnęłem. Ona kiedys doprowadzi mnie do ataku serca. Po minucie poszłem za nią. Leżała już w łóżku z otwartmi oczami. Położyłem się obok niej i przerzuciłem swoja rękę przez jej brzuch. - Powiem Ci wszystko co o sobie wiem, pod warunkiem, że Ty powiesz mi wszystko o sobie i o tym co się dzisiaj działo. - powiedziała, odwracajac się do mnie. Musnąłem jej usta. Ariadna położyła głowę z zagłebieniu po mojej szyi i po chwili zasnęła razem ze mną.

***

 Ariadna's POV:

Leniwie otworzyłam oczy i niemale natychamist oniemiałam, widząc przed sobą uśmiechniętą twarz Zayna. O Boże, on był bez koszulki! Widziałam tatuaże na jego klatce piersiowej. Przygladałam się im, kiedy uświadomiłam sobie, co działo się wczoraj. Co prawda wszystko pamiętałam przez mgłę, ale niektórych faktów nie da rady zapomnieć.

ARIADNAOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz