Część II Rozdział 2

1.6K 48 6
                                    

- Mów co masz powiedzieć i kończmy tę szopkę. - Syknęłam, trzaskając drzwiami mojego samochodu. Czego ta kobieta może jeszcze chcieć? Zrujnowała mi jedyny związek, na którym mi zależało. Wróć. Na Nicku też mi zależy, poniekąd. Elena założyła ręce i przyglądała mi się uważnie.

- Zmieniłaś się. - Powiedziała, szczerze się uśmiechając.

- Miałaś mi coś do powiedzenia. - Burknęła zirytowana. Nie zgodziłam się na tę rozmowę, po to, aby mówiła mi, że się zmieniłam. Mam kurwa lustro w domu! Poza tym nie jestem ślepa. Wydoroślałam i przestałam prostować włosy, pozwalając im w ten sposób kaskadami opadać na moje ramiona i plecy. Co do charakteru .. no cóż, zmiany są dobre.

- Oh, no tak. - Ciągle patrzyła mi prosto w oczy. Czułam się strasznie niekomfortowo. - Chodzi o Zayna.

- Wybacz, nie obchodzi mnie on. Pomiędzy mną a Zaynem nic nie ma. Jest Twój. - Szorstko jej przerwałam, stąpając zdenerwowanie z nogi na nogę.

- Nie chodzi o to czyj jest. Pakuje się w niezłe bagno, ale mnie zupełnie nie słucha, kiedy mówię, aby się wycofał z tych lewych interesów. Myślałam, że może Ty z nim jakoś porozmawiasz. - Powiedziała prosto. Przepraszam? Mam z nim porozmawiać?! To jego życia, ja go za niego nie przeżyję, niech więc robi co chce.

- Mógłby dla mnie nawet znowu handlować narkotykami, nie obchodzi mnie to. - Zacisnęłam zęby. Okej, może Zayn wcale nie jest dla mnie tak zupełnie obojętny, ale ... to i tak nie ma sensu. To jego interesy.

- Właśnie o tym mówię! - Krzyknęła blondynka. - Może stracić absolutnie wszystko przez te jebane narkotyki! Ściągał auta, ale teraz znów wrócił do tego gówna. Dla niego jest teraz wszystko jedno. Porozmawiaj z nim. Proszę. - Czy ja dobrze słyszę? Pani perfekcyjna-pedofilka-suka Elena mnie o coś prosi? Muszę to zapisać w kalendarzu! Nie mogę zapomnieć tej chwili. Z drugiej strony Zayn i narkotyki. To nie mogło być dobre.

- Już raz z nimi działał. Co się zmieniło od tamtego czasu?

- Ty. - Rzuciła, krzywiąc się. - Handlował, ale przestał dla Ciebie. Nie chciał, żebyś miała przez niego kłopty, ale po waszym rozstaniu zupełnie postradał zmysły. Teraz nie ma dla kogo być tym 'dobrym', wszystko jest mu obojętne.

- Ma Ciebie. - Odpowiedziałam bez namysłu. Teraz wyjdę na zazdrosną szmatę, którą tak właściwie jestem.

- Przestań zachowywać się jak dziecko! On kochał tylko Ciebie. Nawet nie zdajesz sobie sprawy z tego jak trudno mi mówić, że on ciągle Cię kocha. - Przez myśl przeszła mi myśl, że może zaraz wyciągnie z torebki bicz i walnke mnie nim po twarzy. Jest w końcu pedofilką, nie? Jej spokojny ton zaczynał mnie denerwować i irytować. Kocha mnie? Zabawne. Nigdy nie czuł do mnie nic więcej, niż seks. Uśmiechnęłam się pogardliwie.

- Skończyłaś? Chciałabym już pojechać do domu. - Elena miała minę seryjnego mordercy przed zabiciem największego wroga.

- Porozmawiasz z nim?

- Pomyślę nad tym. - Wsiadłam do samochodu i z piskiem opon wyjechałam z parkingu. BB Elenka.

______________________________________

- Nienawidzę takich przyjęć. - Runęłam na łóżko zmęczona. Spotkanie Zayna i rozmowa z Eleną były strasznie wyczerpujące.

- Więc na nie jedź. - Nick leżał obok mnie z laptopem na nogach. Popatrzyłam na niego i lekko się uśmiechnęłam.

- Mówiłam już, że moja praca tego wymaga.

- Wiem Słńce, wiem. - Poczułam ból w brzuchu, kiedy nazwał mnie słońcem. Ta ksywka była zarezerwowana tylko dla Zayna, więc dziwnie było usłyszeć ją od Nicka. Zamknęłam oczy.

ARIADNAOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz