UWAGA!!!
PAMIĘTAJ, ŻE :
- CHWILE SPĘDZONE Z TOBĄ TO BYŁY NAJLEPSZE MOMENTY W MOIM ŻYCIU I ZAWSZE BĘDĄ WIECZNIE CENNE NICZYM DIAMENTY.***
- Ale jak...? - nie dowierzałam swojej przyjaciółce. - Coś ci się pomyliło. - dodaję ostatnie słowa żeby zapewnić bardziej siebie niż Mię.
- Nie Nicki. Dobrze wiem co mówię. Widziałam go, mało tego gadał ze mną - dziewczyna podniosła swój ton głosu o oktawę, mając prawdopodobnie na celu zwrócenia uwagi na wypowiadane słowa.
- Kim jest Patch - wtrąca Allison, najwidoczniej jeszcze o niczym nie wiedziała.
- Jak to z tobą gadał. - złość kipiała ze mnie. Nie mogłem zatrzymać myśli tłoczących się w mojej głowie.
- No po prostu zamienił ze mną kilka słów. - odpowiedziała przyjaciółka a z jej tonu wywnioskowałam, że się uspokoiła.
- Mogę prosić o szczegóły - pytam zniecierpliwiona odpowiedzią.
- Czekałam w klasie sama, wiesz, trochę za wcześnie przyszłam, po chwili pojawił się Patch. Nie masz pojęcia jaka ja byłam zaskoczona jego widokiem, on najwidoczniej również, bo gdy mnie tylko zauważył znieruchomiał. Ale niestety odzyskał jasność umysłu i do mnie podszedł. Wiesz niby się tylko przywitać, ale i tak spytał się co u ciebie. Nicki, nigdy nie widziałam chłopaka, który by tak się zachował jak on. Widać było to w jego oczach. Cierpienie, tak to było to i męczarnia. Serio. Od razu jego oczy posmutniały jak o tobie wspomniał. - moja przyjaciółka streszcza mi swoje poranne przeżycie. Wzrok ma skierowany na mnie co mnie peszy. Nie cierpię jak ludzie z taką intensywnością wpatrują się we mnie. Nie jestem do tego stworzona. Upijam łyk soku, którego wcześniej zamówiłam z lodami. - Nicki słuchasz mnie? - przerywa swoje opowiadanie przyjaciółka chcąc zwrócić na sobie moją uwagę. Patrzę się w te zielone oczy jednak nic nie mówi. Potakuję głową chcąc nadać gest mów dalej. Przyjaciółka od razu zaczyna mówić. - Chłopak się ucieszył gdy dowiedział się, że chodzisz do tego samego liceum.
Myślałam, że nigdy go nie spotkam, że nigdy o nim nie usłyszę. A tu proszę. Nigdy nie mów nigdy, mała. Zawsze może być gorzej pomyślałam.
- Do jasnej cholery, czy któraś z was mogłaby mi powiedzieć kim jest ten chłopak. Jak on się w ogóle nazywa? Match? Tatch? - wybucha wreszcie Allison, już zbyt długo była ignorowana przez nas.
- Patch - mówię niemalże szepcząc.
- A kim on jest? - pyta zniecierpliwiona przyjaciółka.
- To jej były - Mia odpowiada i kiwa na mnie głową.
- Serio? Nie mówiłaś mi o tym - oburzona Allison zakłada rękę na rękę i opiera się plecami o kanapę czekając na wyjaśnienia.
- Bo nie ma o czym - mówię chcąc zmienić temat. Bawię się przez cały czas szklanką. W tej chwili zainteresowała mnie bardziej szklany przedmiot niż otoczenie.
- Mia wytłumacz mi - prosi Allison niemalże błagając na kolana.
- Nie, ja ci wytłumaczę - mówię i podnoszę wzrok z nad szklanki i zaczynam mówić - To było kilka miesięcy temu. Pamiętam, że nakryłam Jacka na zdradzie, zerwałam z nim. Nie wiedziałam co ze sobą zrobić... - i opowiadam jej o poznaniu Patcha o moim piekle. O pięknej romantycznej kolacji nad morzem o cudownych chwilach. Ale nie obeszło się bez tych niemiłych wspomnień. Przez całą rozmowę wzrok mam utkwiony w kraciasty obrus na naszym stoloki. Co parę słów słyszę ochy i achy Allison, natomiast Mia w ogóle się nie wtrąca za co jestem jej wdzięczna. - ... zerwałam z nim. Tak po prostu. - kończę swoją ustną wypowiedź.
- O matko Nicki, to brzmi jak z książki. - mówi Allison i wstaje ze swojego miejsca i siada tuż przy mnie, żeby mnie przytulić.
- A wiecie co jest najgorsze? - pytam a w moich oczach pojawiają się łzy
Obie przyjaciółki spojrzały po sobie a następnie utkwiły wzrok we mnie. Wtedy już mi to nie przeszkadzało. Byłam w centrum uwagi i przynajmniej mogłam się komuś wyżalić.
- Ehh. A najgorsze jest to, że czasem się zastanawiam czy dobrze zrobiłam. - mówię.
- Ale z czym? - pyta Mia, którą najwidoczniej zaskoczyłam i nie pojmowała tego co mówię.
- Zastanawiam się czy dobrze zrobiłam, że z nim zerwałam. - mówię, a po moich policzkach spłynęła pojedyncza łza.
***
CZYTASZ
Znalazłam Swoje Szczęście
Teen Fiction" [...] Nocami, gdy nie mogę zasnąc powracam w wspomnieniach do chwil, w których jesteśmy my. On i ja. Szczęśliwi, zakochani, gdy nie kieruje nami nic. Żadna złość czy kłótnia nie ma u nas miejsca. Jesteśmy cudowną parą, wszyscy nas podziwiają...