*** Kochani, dziękuję za wszystkie miłe słowa. Za wsparcie i za to, że czekacie na ciąg dalszy wzmagań bohaterów.
Wracam do życia i do pisania również. ☺ ***"To przejmujący uśmiech, nie forma chwilowego szczęścia,
ale rzadki rodzaj, który pojawia się,
kiedy coś w środku bez słów budzi się ze snu i wraca do życia. "
~ Milion małych kawałków
***
Nad ranem budzi mnie SMS z nieznajomego numeru.
" Tęsknisz za mną ?"
O co w tym wszystkim biega? Kolejna wiadomość z tego samego nieznanego numeru.
" Przepraszam, ale to pomyłka. Proszę do mnie więcej nie pisać " Odpisuję mu.
Natychmiast otrzymuję od niego wiadomość.
" To nie pomyłka Nicki, niedługo po Ciebie wrócę i zrobimy to, co nam przerwano "
Nic nie odpisuję. Zaczynam się bać tego człowieka. Nie mam pojęcia kto to może być. Musi być psychicznie chory, żeby wypisywać takie rzeczy.
Dzwoni telefon więc odbieram.
- Cześć Aniele, nie śpisz już? - słyszę znajomy głos w słuchawce i od razu jest lepiej. Zapominam o stalkerze.
- Hey, nie śpię - mówię jeszcze zaspanym głosem.
- To dobrze, bo chcę się z tobą o czymś pogadać - mówi.
- Więc słucham - odpowiadam.
- Co powiesz na wypad do klubu wieczorem. Dzisiaj ma grać fajna kapela rockowa. Pomyślałem, że ci się spodoba.
- No, możemy iść. Ale pod jednym warunkiem. - mówię
Słyszę jak Patch się śmieje.
- Kochanie, nie stawiaj mi warunków. Zrobię wszystko co tylko chcesz. O co chodzi? - pyta.
- Przyjaciółka, chce cię poznać - zaczynam.
- Czyli mamy ją zabrać? - pyta poważnym głosem.
- Ją i jej chłopaka - mówię niepewnie. Nie wiem czy mu się spodoba podwójna randka.
- No dobrze. Możesz jej powiedzieć, żeby czekali na nas pod Red Hills. Klub jest w centrum miasta to spokojnie znajdą. - mówi
- Wiem gdzie to, więc oni też będą wiedzieć. Tylko, że tam wpuszczają dorosłych, a nam brakuje jeszcze roku - mówię informując go. Może nie wie o tym.
- Wpuszczą. Mam swoje sposoby. O dwudziestej pod klubem. Zajadę po ciebie. Muszę już kończyć. Kocham cię. Do zobaczenia. - rzuca na koniec.
- Paa. Ja... - mówię tylko tyle, bo w słuchawce słyszę już sygnał skończonego połączenia.
Musiał się naprawdę spieszyć, że się rozłączył tak szybko. Myślę.
Poranek mija mi w spokoju. Jem śniadanie i spędzam kilka godzin na generalnych porządkach w moim pokoju. Muszę się czymś zająć, żeby nie myśleć o stalkerze.
J
estem tak bardzo pochłonięta sprzątaniem i wsłuchiwaniem się w moje ulubione piosenki dzięki czemu zapominam o przerażających wiadomościach ale też zupełnie tracę poczucie czasu.
Sprzątanie dobiega końca. Zerkam na okrągły zegarek wiszący na błękitnej ścianie w moim pokoju, który wskazuje trzynastą.
Jaki tu był bałagan. Nieźle się zapuściło. - myślę.
Walczyłam z nim od trzech godzin przez co zupełnie zapomniałam powiedzieć Mii o zabawie.
Od razu wybieram numer do przyjaciółki, która zaledwie po dwóch sygnałach odbiera.- Hey Mia - witam się z nią
- No hey mała - nie cierpię jak się do mnie tak zwraca. Wielokrotnie ją uświadamiałam, ale brunetka nie bierze moich słów do serca.
- Mia chciałbym ci dziś kogoś przedstawić - mówię z radością w głosie.
- Kogo? Czy to tego swojego księcia z bajki? - pyta udając, że nie wie.
- Tak - odpowiadam
- Wreszcie. Nie mogłam się już doczekać. - piszczy do telefonu, przez co mało nie tracę słuchu.
- Już się doczekałaś - śmieję się.
- No dobrze więc co i jak? - pyta. Od razu jej głos z rozbawionego zamienia się w poważny. Czyli załatwiamy interesy - myślę.
- Patch powiedział żebyśmy spotkali się pod klub Red Hills o ósmej wieczorem. - podaje informacje
- Zaraz zaraz a to nie jest ten klub dla dorosłych? Ile ten twój Patch ma lat? Nie wpuszczą nas tam - krzyczy do mnie przez telefon
- Patch jest w naszym wieku. Czego ty się tak boisz.? Powiedział, że wszystko załatwi tylko bądzcie punktualnie. I nie myśl sobie, że to jakiś mafioza czy handlasz narkotykami. - mówię ze złością w głosie.
- Szkoda ze dzwonisz tak późno. Mam siedem godzin, żeby się wyszukować i powiadomić Scotta. A do tego ten klub. Teraz muszę się ubrać na prawdę super do takiego miejsca. Mogłaś dać znać wcześniej - wygłasza swoją przemowę.
- Oj Mia nie przesadzaj poradzisz sobie. Zdążysz wszystko zaplanować. - mówię przywracając oczami.
- Dzięki mała, że we mnie wierzysz. Dobra uciekam sie szykować bo wkońcu nie zdąże. Papa. Do zobaczenia. - żegna się.
- No dobrze dobrze. Papa - odpowiadam i się rozłączam.
Mia zawsze poświęca ogromną ilość czasu na strojenie się. A dziś to pobije samą siebie. Ma tyle czasu więc zapewne będzie wyglądać nieziemsko.
- myślę - Na szczęście ja nie muszę się tak stroić. Wystarczy mi godzina i będę gotowa. Patch mówił, że podobam się zawsze taka jaka jestem i we wszystkim mi ładnie ale wiem że faceci zawsze tak gadają, żeby zdobyć serce dziewczyny.Jest przed drugą. Schodzę na dół by zrobić obiad. Mama zaraz będzie a znając życie, to Sam jest głodny jak zawsze gdy wraca z przedszkola.
Gotuję im pomidorową.
Po obiedzie zdaję sobie sprawę, że mam sporo czasu do randki. Postanawiam przeczytać książkę, która do reszty mnie pochłania.
***
Jak myślicie, co będzie dalej.
Jak zareagują przyjaciele na widok Patcha? ;)
Podawajcie pomysły, to może wykorzystam. 😀
Do zobaczenia. ☺
CZYTASZ
Znalazłam Swoje Szczęście
Novela Juvenil" [...] Nocami, gdy nie mogę zasnąc powracam w wspomnieniach do chwil, w których jesteśmy my. On i ja. Szczęśliwi, zakochani, gdy nie kieruje nami nic. Żadna złość czy kłótnia nie ma u nas miejsca. Jesteśmy cudowną parą, wszyscy nas podziwiają...