♥12♥

169 13 0
                                    

15 marca wtorek
Obudził mnie po raz kolejny budzik. Na prawdę to jest o wiele wygodniejsze jak budzisz się od dźwięku budzika, a nie. Szybko ubrałam się, umyłam i zeszłam na dół.
-Czeeść mamo!
-A co Ty taka wesoła?
-Wyspałam się. To pewnie dlatego.
-Aha. Śniadanie masz gotowe, naleśniki z Nutellą. Szkołę zaczynasz za 40 minut, więc za 10 minut obudzisz brata ok? Ja lecę do pracy. A i zostaw z 2 naleśniki dla Leo. Matilda nie idzie dzisiaj do szkoły, więc przyjdzie ciocia Lucy.
-Dobrze mamo!
Szybko zjadłam przydzieloną mi część naleśników i poszłam obudzić Leo. Szturchnęłam go parę razy co spowodowało, że zaczął się wybudzać.
-Jezcze 5 minut...
-Nie!
Zaczęłam go bezlitośnie łaskotać. W końcu wstał.
-Dobra już nie śpię Olivia.
-Świetnie. Matilda jest u siebie w pokoju, nie idzie do szkoły. Przyjedzie się nią opiekować ciocia Lucy. Na dole masz śniadanie- 2 naleśniki z Nutellą. Ja uciekam do szkoły.
Zbiegłam na dół jak szalona. Wiedziałam, że Margaret będzie czekać pod moim domem (teraz już znała dobry adres).
-Margaret! -rzuciłam się na nią i mocno przytuliłam.
-Co tam Olivia? Słyszałam, że dostałaś złoty przycisk w BGT.
-Tak, ale jest jeszcze jedna wiadomość.
-Jaka?
-Mam chłopaka.
-To super! Kto to?
-Charlie Lenehan.
-Nie...
-Tak...
-Naprawdę?
-No tak!
-To szczęścia życzę. Obiecasz mi coś?
-Co?
-Będę druhną na waszym ślubie!
-Masz to załatwione!
Zaczęłyśmy się obie śmiać. W końcu poszłyśmy do szkoły. W szkole nagle wszyscy zaczęli się mną interesować. Ja wszystkich totalnie olewałam.
Oczywiście Leo musiał po mnie przyjść po szkole.
Wróciliśmy do domu. Pierwsze co zrobiłam to zadzwoniłam do Charliego przez Skype.
-Jak się masz?
-Dobrze, wyobraź sobie, że po tym występie w BGT nagle wszyscy zaczęli się mną interesować.
-To chyba dobrze?
-No nie do końca.
-Czemu?
-Bo interesują się mną z powodu mojej popularności.
-No w sumie coś w tym jest.
Nagle dostałam sms-a. Stwierdziłam, że może być od Margaret więc szybko go otworzyłam.

Od numer nieznany:

Cześć skarbie. Mam nadzieję, że pamietasz naszą paczkę? W końcu przyszedł czas na ciąg dalszy. Mamy nadzieję, że jesteś gotowa. A i jeszcze jedno. Ty jesteś tylko nasza. Jak jeszcze raz zobaczę Cię z tym blondynem to kara będzie 2 razy gorsza.

Trochę przerazil mnie ten SMS. Charlie chyba to zauważył.
-Olivia... Wszystko ok?
-Tak, tak. Margaret napisała, że chyba złamała nogę.

Musiałam skłamać. Charlie by się zaczął za bardzo martwić o mnie.

-Widzę, że kłamiesz. Pamiętaj, że mi możesz zaufać. Więc co się stało?
Zaczęłam czytać całego sms-a. Tak jak przeczuwałam blondyn zaczął się o mnie martwić.
-Zawołaj Leo.

Zaczęliśmy gadać w trójkę.
-I pamiętaj! Masz jej pilnować jak oka w głowie!
-Tak, tak Charlie. Pamiętam.
Skończyliśmy rozmowę.

-No Olivia... Nie opuszczę Cię na krok!
-Skoro tak, to możesz zrobić za mnie zadanie do szkoły.
-Nie będziesz mnie wykorzystywać!!
-No prooooooooooooszę!
-No dobra, już dobra.
-Dzięki! To ja się idę umyć, a Ty rób to co do Ciebie należy.

Szybko się umyłam i wyszłam.
-Gotowe?
-Tak.
-Dziękuję, jesteś taki kochany!
-Dobra, dobra. Nie umilaj mi już tak. 
Leo poszedł do siebie, a ja poszłam spać.

Drogi pamiętniku... || Bars and Melody ✅Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz