18 marca piątek
Charlie tak jak obiecał przyjechał po mnie. Skłamałam mamie, że źle się czuję i zostałam w domu. Była godzina 10.
-Gdzie masz jakąś walizkę, czy coś?
-W moim pokoju.
-A gdzie jest twój pokój?
-Na przeciwko pokoju Leo, jakbyś nie wiedział.
-No tak, zapomniałem.
Charlie poszedł po moją torbę. Postanowiłam zostawić wszystkie instrumenty oprócz skrzypiec. Wzięłam też szkicownik i 2 ołówki. Więcej mi na razie nie potrzeba. Postanowiłam też napisać kartkę, żeby nikt się nie martwił o mnie.Wybaczcie, ale postanowiłam, że tak będzie lepiej dla wszystkich. Spokojnie. Żyje, ale przeprowadziłam się na razie do Charliego. Nie przyjeżdżajcie po mnie, bo nic wam to nie da. Jak chcecie wiedzieć co się stało, to spytajcie się tego debila Leo.
~Olivia-Gotowa jesteś?
-Tak, jedźmy.Charlie szybko spakował moją torbę do bagażnika, a ja pokrowiec z skrzypcami. Jechaliśmy do domu Charliego jakieś 2,5 godziny. Gdy dotarliśmy na miejsce szybko się wypakowałam.
-Co robimy Charlie?
-Nie wiem, może chodźmy na spacer co?
-Dobry pomysł.
Nagle zadzwonił mój telefon. No tak Leo pewnie jak zwykle przyszedł po mnie pod szkołę.~Halo?
~Kurde, Olivia! Gdzie jesteś?!
~Wszystko wytłumaczy Ci kartka, którą zostawiłam w kuchni na blacie.Rozłączyłam się. Chciałam jak najmniej gadać z tym debilem.
-Wszystko ok?
-Tak, tak. Idziemy?19 marca sobota
Rano obudził nas dzwonek do drzwi. Gdy zeszłam na dół Charlie już stał przy drzwiach. Niechętnie otworzył je. Kto stał w drzwiach? Tak. Leo...
-Jest tu Olivia?
-Tak jest. Wejdź stary.
Leo zaczął biec w moją stronę. Ja zaczęłam cofać się do tyłu. Olivia debilko! Za Tobą są schody. Już po chwili leżałam na schodach. Leo wyciągnął rękę w moją stronę. Odruchowo skuliłam się w kulkę. Bałam się, że znowu mnie uderzy. Łzy już dawno leciały po moich policzkach. Zaczęłam krzyczeć. Podbiegł Charlie.
-Olivia, co jest?
-Ww...weź go... Proszę... -wyszeptałam.
-Przecież to twój brat!Charlie pomógł mi wstać. Od razu mocno się w niego wtuliłam. Czułam się naprawdę bezpiecznie.
-Stary. Coś Ty jej zrobił?
-To skomplikowane. Możemy o tym potem pogadać?
-Ja Ci wszystko wytłumaczę... -wyszeptałam przerażona.
-To słucham.
-Mówiłam Ci, że mnie napadli. Ale najgorsze jest to, że Leo... On... On...
Płakałam już tam jak małe dziecko.
-On co?
-On był tam. On mnie bił, kopał. Ja... Ja nie chcę już go znać!
-Leo, Ty debilu! Zrobić coś takiego własnej siostrze? WYNOŚ SIĘ STĄD!
-Ale to nie jest tak jak myślisz! Ja.. Ja wam wszystko wytłumaczę!
-Wyjdź!!!Leo po chwili wyszedł.
-Dziękuję.
-Czemu mi wcześniej nie powiedziałaś?
-Bałam się...
-Nie masz czego. Już wszystko będzie dobrze.
-Oby...
-Ale musisz mu wybaczyć. To nadal twój brat. Niech się chłopak wytłumaczy. Może to rzeczywiście nie jest tak jak myślisz?
-Ale ja się go boję...
-Póki jesteś przy mnie to nic się nie stanie.
-Skąd wiesz?
-Bo wiem. Mam takie przeczucie. Chodź może pójdziemy na spacer? Dobrze Ci to zrobi.Poszliśmy na spacer. Charlie co chwilę spotykał swoich kumpli. Gdy Ci wyciągali rękę w moją stronę to ja się kuliłam pod ręką jak czasami psy kulą się przy nodze właściciela. Wszyscy patrzyli się na mnie jak na wariatke. Płakałam co 2 minuty. Charlie zaczął się o mnie martwić.
-Olivia...
-Co?
-Może by tak pójść z Tobą do psychologa? Taka rozmowa może Ci pomóc.
-Ale ja... Ja nie chcę! Zniszczę Ci reputację. Jak zawsze wszystko to moja wina... Nie powinnam w ogóle się urodzić!
-Powinnaś! Nie mów tak nawet! Jasne?
-Mhm...Wróciliśmy do domu. Spać też nie mogłam. Płakałam całą noc. Budziłam się co 20 minut. Byłam wykończona psychicznie i fizycznie. Do tego zaczęłam wykańczać też Charliego.
-Olivia... Już wszystko dobrze.
Usiadł koło mnie i zaczął głaskać mnie po głowie. Ja po raz kolejny ten nocy wtuliłam się w niego.
-Będziesz się pewniej czuła jak położę się spać koło Ciebie?
-Mhm...
Była 5 rano. W końcu udało mi się zasnąć na dłużej, ale tylko dlatego, że Charlie był cały czas koło mnie.No Olivia... Jednak potrzebna Ci pomoc psychologa. I to jak najprędzej bo wykończysz się psychicznie. I przy okazji zrujnujesz życie Charliego. Masz farta, że się tak o Ciebie troszczy.

CZYTASZ
Drogi pamiętniku... || Bars and Melody ✅
FanfictionJestem Olivia Devries. I nie, nie jestem spokrewniona z tym całym Leo. Nawet go nie znam. Mieszkam w Port Talbot, ale jakoś nigdy nie miałam okazji go poznać. Może nawet to i lepiej? We wrześniu skończę 15 lat. Jak ten czas szybko leci! Moje życie n...