WHAAT??!

10 0 0
                                    

Julia

- Kochanie ty serio się o to biosz? Skarbie, przecież pojedziesz z nami!

CO????!!!!!!!!!

- Luke.. ale.. ale ja chodzę do szkoły. Nie mogę tak z dnia na dzień rzucić jej i jechać z Tobą w trasę...
- A we wakacje też chodzisz do szkoły?
- No nie..
- Właśnie!
- Więc ja pojadę na trasę z wami w ...
- Wakacje! - krzyknął uradowany Luke. - pojedziesz z nami w trasę po Ameryce! Poznasz naszych przyjaciół, czyli Johna Filedmana, Hey Violet i wiele innych!!
- A jeśli moi rodzice..
- Spokojnie, zgodzą się. Jeśli puścili Cię do Australii to do Ameryki też Cię puszczą!
- Mam nadzieję.
Tak spędziliśmy wieczór, czyli gadaliśmy a jakiś bzdetach, śmialiśmy się z naszych suchych żartów. Nagle w głowie włączyła mi się czerwona lampka w głowie czyli " chcę mi się spać ".
- Luke?
- Tak?
- Spać mi się chcę.
- Poczekaj moment.
Luke nagle zdjął koszulkę i przebrał czarne jeansy w dresy. Położył się na jednej połowie łóżka.
- No dalej skarbie! Przebieraj się w piżamy i chodź się połóż koło mnie! - krzyknął Luke.
- Serio, Luke Serio?
- Kochanie, proszę nie mów do mnie po polsku, tylko szybko przebieraj się bo mi zimno się robi bez Ciebie!
- No okey okey!
Wzięłam piżamy i zaczęłam zdejmować koszulkę.
- Ej ej ej! Odwróć się! - zwróciłam się do Luke'a.
- No już dobra dobra.
Szybkim ruchem przebrałam się w piżamy. Wiem, Luke się w tedy patrzył ale co tam.
- Wiem że się patrzyłeś, Luke! - dla beki zaczęłam go bić poduszką. - A masz ty ciołku!
- Tak chcesz ze mną pogrywać skarbie? - zaczął się cwaniacko uśmiechać. Nagle, Luke przycisnął mnie do łóżka i zaczął strasznie łaskotać. Nienawidzę łaskotek! Zawsze w tedy dostaję panicznego śmiechu. Mój śmiech jest orginalny.
- L-L-LUKE!! P-PRZESTAŃ!! - zaczęłam się śmiać i krzyczeć w niebo głosy. Luke oczywiście uspokoił mnie, łącząc nasze usta w namiętnym pocałunku. Boże jak on cudownie całuje!
- Dobra słońce.. - zaczęłam. - idziemy spać.
- No weź słońce..
- Dalej! Chodź lepiej tu się do mnie przytul bo " zimno mi się robi bez Ciebie! ". - zacytowałam jego tekst. Luke nagle wskoczył na łóżko. Nie ważne że jest około pół merta szerokości jednej połówki kanapy, nie ważne że będzie nam ciasno. Po prostu nie chce nam się rozłożyć łóżka taka jest prawda.

....

_________________________________

Elo człeki!!! A więc sorry za te bezsensowne rozdziały, ale kompletnie nie mam weny. Postanowiłam, że zrobi się trochę ciekawiej gdy Julka pojedzie w trasę z 5SOS'ami. Będą zazdrości, smutki i uśmiechy, ale więcej w następnym rozdziale! Do zobaczenia xx

My Birthday ( Luke Hemmings )Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz