Luke
Jechaliśmy może w prędkości 100 km/h. Nie że się bałem tylko to było trochę przerażające a zarazem ekscytujące. Podziwiam Julke i Mike'a że siedzieli na samym początku i nie zwrócili jedzenia.
Usłyszałem jak coś skrzypi, to było bardzo głośne. Nagle do moich uszu doszedł straszny huk. Ujrzałem że mocowanie od Julki " siedzenia " się urywa i ona spada z nim na ziemię z wysokości około 25 m.
Japierdole co teraz??!! Kurna co ja mam zrobić??!!! Tak po prostu wyskoczyć??! Ale jak??!!
Na szczęście kolejka się zatrzymała, a ja jak poparzony wyskoczyłem z siedzenia i sprintem pobiegłem do miejsca gdzieś moja dziewczyna wyleciała z niej.
Gdy ją zobaczyłem moje serce rozbiło się na tysiące małych kawałeczków.
Najważniejsza osoba w moim życiu leżała nieprzytomna na ziemii. Siedzenie które leciało z nią, przygniotło ją.
Szybko odłożyłem na bok to "krzesło". Julka była cała w krwi. Prawdopodobnie miała złamaną rękę i dużo siniaków.
Powoli wziąłem moją dziewczynę na ręce.
- Ash, dzwoń po karetkę! - krzyknąłem do niego.
Masa ludzi zebrała się koło nas. Moje serce biło jakby miało zaraz wyskoczyć. Strasznie się i nią bałem.
Była najważniejszą osobą w moim życiu i nie wybaczyłbym sobie gdyby coś jej się stało.___________________________________
Przepraszam że rozdział taki krótki ale jestem strasznie przybita. Właśnie dzisiaj był ostatni dzień spędzony z wszystkimi. Wiem że rozpoczynają się wakacje, ale jak mam się cieszyć skoro mój przyjaciel idzie do innej szkoły by spełniać marzenia? Nie będę mu mówić żeby został bo chcę żeby się rozwijał w tym co kocha robić. Powiem tylko tyle.. był najlepszym przyjacielem jakiego można sobie wymarzyć...
Przepraszam xx
CZYTASZ
My Birthday ( Luke Hemmings )
FanfictionJest to opowieść, która praktycznie jest na faktach...to znaczy prawie bo może i to jest sen ale jednak...