Luke
Na miejscu byłem równo o 17.00. W kącie przy stoliku siedziała Camila i coś patrzyła w telefonie. Ahh, te paparazii .
- Hey! - przytuliłem się z uśmiechem i usiadłem naprzeciwko niej nic nie zamawiając.
- Cześć! - zaczęła. - No to ten.. to o czym chciałeś pogadać?
- No bo.. pamiętasz Julię z którą wykonywałaś cover piosenki I Miss You - Blink 182?
- Tak, pamiętam. Świetna i utalentowana z niej dziewczyna! A co? Znasz ją?
- Um, tak.. my chodzimy od kilku miesięcy.
- Oo no to świetnie! Gratuluje!
Widać było że bardzo ucieszyła się z tej wiadomości.
- Dzięki! Ej a... a wiesz coś o niej więcej, czyli czy była z jakimiś zespołami w trasie itp?
- Wiesz co.. tak! Ona była w trasie z chłopakami z The Vapms!
- A nie wiesz czy czasami nie było o niej głośno?
- Wiesz.. to dosyć długa historia. Julka mi ją opowiedziała.. nie wiem czy mam Ci ją powiedzieć..
- Zaufaj mi. Julia to moja dziewczyna, ja jej nic za to nie zrobię.
- Ugh, no okay. Więc wszystko zaczęło się od tego, że Julia marzyła o tym, żeby mieć zespół, grać koncerty charytatywne, wyjeżdżać do biednych krajów żeby pomagać dzieciom i chciała żeby ludzie byli szczęśliwi, więc zaczęła wstawiać covery na Youtube. Były one naprawdę super, więc The Vamps zaprosili ją na trasę po Europie na prawie całe wakacje. Jej rodzice nie byli zabardzo przekonani do tego pomysłu, ale się zgodzili bo poznali chłopaków i uznali że są naprawdę spoko, ale też chcieli żeby ich córka spełniała marzenia. Tak oto pojechali w trase. Julia występowała na prawie ich każdym koncercie, a najczęściej śpiewała i grała na gitarze elektrycznej za Demi Lovato w piosence Somebody To You. W tedy zrobiło się o niej głośno.
Gdzieś tak w połowie sierpnia przyjechała z trasy. Telewizja, radia itp chcieli robić z nią wywiady, paparazii ją śledziło. Gdy zobaczyłam jak ona dobrze śpiewa, postanowiłam że zrobię z nią cover jakiejś fajnej piosenki. Wyszła nam świetnie.
Potem ona już kompletnie była znana więc wytwórnia Hi or Hey Records a dokładnie John Filedman zaproponował jej współpracę z waszą wytwórnią. Julia jednak odmówiła współpracy ze względu na szkołę i naukę ale oznajmiła że kiedyś się odezwie, jednak jej wpis na Twitterze sprawił, że paparazii przestało ją śledzić i miała swoje życie. Zacytuję jej wpis z tt.." Ludzie, fani, paparazii.. chcę wam coś oznajmić, otóż narazie zaprzestanę wstawiać covery na Youtube, narazie nie będę jeździła w trasy z innymi. Po prostu muszę się zająć szkołą. Nie dałabym rady jednocześnie się uczyć i koncertować. Chce zrobić przerwę. Myślę że (jako fani i paparazii) zrozumiecie to że przez jakiś czas chcę żyć normalnym życiem. Jeszcze się odezwę. Dozobaczenia.
Kocham Was Julia xx"Przez ten jeden wpis wszyscy dali jej spokój. Tylko czasami ktoś na ulicy chciał zrobić sobie z nią zdjęcie ale to normalka. Teraz Julka żyje normalnym życiem i myślę że narazie takim będzie żyła. - I Camila skończyła całą opowieść o życiu Julki łykiem kawy.
O Boże. Nie wiedziałem. Muszę z nią o tym pogadać..
- Dzięki że mi to powiedziałaś, naprawdę, ale teraz przepraszam, muszę spadać. Cześć!!
- Hey! - i wyszedłem z lokaju.
W czasie drogi powrotnej rozmyślałem nad tym, co mi powiedziała Camila. Boże, zwykła (tzn niezwykła) nastolatka popularna w tak młodym wieku..
Z rozmyśleń wyrwały mnie wibracje telefonu.
- Halo? - odebrałem połączenie.
- Kurwa dalej przychodź do domu i się Julce tłumacz! - wściekły Ashton darł się do telefonu jak jakoś dzikus.
- Ale co się stało?
- Teraz pytasz się co się stało?! To kurwa się stało! Paparazii zrobili zdjęcia jak się z Camilą obściskiwałeś a Julka to wszystko widziała bo mieliśmy zamiar iść do Starbucksa na kawe! Dalej przychodź bo nie wiem co z nerwów zrobię! - i Ash się rozłączył.
O luju błagam tylko nie to.Julia
Chłopaki siłą zabrali mnie na miasto, bo stwierdzili że muszę bardziej poznać Los Angeles. Mnie się oczywiście nie chciało iść ale już wolę pozwiedzać niż siedzieć z tą bandą idiotów w domu.
Ja nie jestem typową zakupoholiczką więc ze mną iść coś kupić to jest przyjemność! Po prostu nie jestem jak 3/4 dziewczyn na tym świecie które kochają zakupy. Mnie to nie kręci. Serio.
- No to może przejdziemy się do Starbucksa? Pić mi się chce! - oznajmił szczęśliwy Mikey.
- No jasne! - odpowiedziałam.
Szliśmy w stronę wyznaczonego miejsca. W pewnym momencie zauważyliśmy paparazii którzy robili komuś zdjęcia. Podeszliśmy bliżej żeby sprawdzić komu oni robią zdjęcia. Ci ludzie na szczęście nas nie zauważyli.
Aa no właśnie, oto jest pytanie... komu oni robili zdjęcia?
Przyjrzałam się bliżej temu komuś.. tam siedział Luke który przytulił się do Camili Cabello. Kurwa nie wierzę no nie wierzę!
- Ch-chłopaki? - zaczęłam z łzami w oczach. - chodźmy. Nie chcę go więcej widzieć!
Nagle całą czwórką udaliśmy się w stronę domu. Ashton - mój najlepszy przyjaciel z chłopaków - przytulił mnie na pocieszenie. Byłam załamana.
W domu już zaczęłam się pakować, jednak chłopaki mi zabronili wyjeżdżać.
- Julka, proszę.. - pocieszał mnie Calum. - Wszystko będzie w porządku. Luke nam wszystko wyjaśni zobaczysz, ale błagam, nie wyjeżdżaj. Nie zostawiaj nas.
- Ugh Cal.. - i zaczęłam cicho łkać w koszulkę chłopaka. - to nie jest takie proste. Już jedną załamke miłosną przeżyłam i nie chcę znowu tego powtarzać. - łzy leciały mi po policzkach.
Życie jest trudne. Przez jakiś czas jest dobrze, potem wszystko znowu się sypie. Kurde dobra, jest jedna rzecz której Luke'owi nie powiedziałam no ale nie obściskiwałam się z innymi chłopakami. On jest dla mnie bardzo ważny i nie chcę psuć naszej relacji. Za bardzo go kocham. Za bardzo.
Z zamyśleń wyrwał mnie głos Ash'a i Luke'a dobiegający z kuchni.
- Debilu spieprzyłeś wszystko! - krzyknął ten pierwszy.
- Ale co ja takiego zrobiłem? Ja się tylko z nią spotkałem żeby o czymś pogadać!
- Really Luke, really?! A kto się z nią obściskiwał??!! Na Twitterze w światowych jest wpis #LukeandCamila! Chłopie czy ty zdajesz sobie z tego sprawę co odpierdoliłeś?!
- Ugh.. nic nie rozumiesz.. gdzie ona jest? - powiedział Luke ze spokojem.
- Weś się człowieku ogarni i narazie z nią nie rozmawiaj, niech jej stan się poprawi.
No ludzie, czas to przerwać.
- Luke? - zaczęłam wchodząc do kuchni cała oblana łzami. - Poczekaj 10 minut, pójdę się ogarnąć potem się przejdziemy i mi wyjaśnisz ten cały hasztag #LukeandCamila, okay? - powiedziałam ze spokojem.
Nie chcę z nim zrywać nie widząc powodu.
- O-okay. - odpowiedział.
Idąc do pokoju się ogarnąć coś usłyszałam. Wiem że to dziwne ale mam zabujczo dobry słuch.
- Nie spieprz tego, stary. - oznajmił cicho Ashton.Była około 19.00, więc wybrałam czarne rurki i bordowo-biały t-shirt. Nie wzięłam żadnej bluzy bo nie jest zimno ani nie jest ciepło. Włosy związałam w luźnego koka w stylu boho i zmyłam z twarzy resztki tuszu do rzęs. Usta pomalowałam ulubionym błyszczykiem o smaku malinowym.
I tak oto byłam gotowa na poważną rozmowę.
Wzięłam telefon, założyłam czarne Nike na nogi i poszłam po Luke'a.
- Idziemy? - zapytałam z smutnym wyrazem twarzy.
Chłopak na to skinął głową i ruszył za mną.Udaliśmy się na plażę. Był piękny zachód słońca. Taki jaki kocham.
Usiedliśmy na piasku wpatrując się w zachodzące słońce. Postanowiłam zacząć rozmowę.
- No to.. masz mi coś do powiedzenia? - zapytałam się Luke'a patrząc mu w oczy.
Był smutny. Widziałam to.
- Ugh Julka, to nie tak jak myślisz.. - i chłopak złapał mnie za ręce. - mnie z Camilą nic nie łączy. Ja się z nią spotkałem bo...bo... bo chciałem porozmawiać z nią o Tobie..
- O mnie? Ale dlaczego o mnie?
- Dzisiaj około 05.00 nad ranem jak spałaś to nie mogłem zasnąć, więc zacząłem przeglądać różne covery na Youtube. Znalazłem tam twój z Alex.. kochanie ty jesteś cudowna! Weszłem w twój kanał i obczaiłem więcej coverów, ale jeden przykuł moją uwagę.. cover z Camilą, więc postanowiłem się z nią spotkać żeby pogadać z nią czy Ciebie dobrze zna i takie tam.. skarbie mnie z nią nic nie łączy, a to przytulenie to tylko na przywitanie nic więcej! Błagam nawet nie myśl że coś mnie z nią łączy!
- Ugh Luke.. to nie jest takie proste.. powiedz mi, co ja mam teraz zrobić? Tak po prostu zapomnieć o tej sprawie? Tak się nie da.
- Wiesz co masz zrobić? - i złapał mnie za podbródek. - Wybacz mi. - i Luke złączył nasze usta w pocałunku.
Czułam że nim chciał przekazać żebym mu wybaczyła. Dał w niego tyle miłości ile najwięcej mógł.
- Kocham Cię Julka i proszę wybacz mi. - i oderwaliśmy się od siebie. Ja patrzyłam na niego z miną nie wyrażającej żadnych emocji, jednak długo tak nie potrafiłam i się uśmiechnęłam.
- Wybaczam Ci, skarbie. - i ponownie złączyliśmy nasze usta w pocałunku.Nasze wyznawanie miłości przerwał Luke z pewnym pytaniem...
- A teraz słońce powiedz mi, dlaczego nie wiedziałem o twojej przeszłości? O tym że miałaś propozycje w naszej wytwórni? O tym że byłaś w trasie z The Vapms?
- Umm.. no bo.. no.. bałam się.
- Kochanie ale czego?
- Yy.. ten tego.. no że mnie zostawisz dlatego że na tą chwilę nie chciałam rozwijać się w muzyce.. po prostu chcę do robić gdy będę starsza, nie teraz.
- Julka nie ważne czy byś była popularna czy nie, i tak bym Cię kochał z całego serca i kocham.
- Wiem Luke, wiem..Nie wiem ile czasu minęło, ale wiem że misimy wracać bo chłopaki będą się martwić a pozatym zimno się zrobiło.
- Luuuukeyy! - przeciągnęłam imie mojego chłopaka.
- Taaak?
- Idziemy do domu? Człeki będą się martwić.
- Noo dobrze.W czasie drogi powrotnej śpiewaliśmy, śmialiśmy się, robiliśmy sobie nawzajem siare na całego, w jedynym słowie mówiąc, szaleliśmy! #krejzole.
Gdy wróciliśmy do domu chłopaki zaczęli nas dopytywać co się stało że mamy takie dobre humory itp jednak nam się nie chciało im wszystkiego opowiadać więc po prostu ogarneliśmy i umyliśmy się i poszliśmy spać.
CZYTASZ
My Birthday ( Luke Hemmings )
Fiksi PenggemarJest to opowieść, która praktycznie jest na faktach...to znaczy prawie bo może i to jest sen ale jednak...