Przygotowania

9 0 0
                                    

Julia

Obudziłam się dosyć wcześnie, ponieważ nie chciało mi się spać (wiadomo, strefa czasowa). Postanowiłam że nie będę budzić Luke'a, ponieważ była godzina 06.00 rano a wiem że Luke jest leniuchem więc niech sobie pośpi. Poszłam więc do łazienki wziąść prysznic i się trochę ogarnąć. Ubrałam szare dresy i białą koszulkę, a włosy związałam w luźnego koka.
Po ogarnięciu się poszłam do kuchni coś zjeść. Była tam Pani Liz i coś gotowała.
- Dzień Dobry! - powiedziałam.
- Dzień Dobry słońce! Dlaczego tak wcześnie wstałaś?
- Wie pani, strefa czasowa. Niechce mi się spać.
- Julcia nie mów na mnie Pani tylko po imieniu Liz!
- Dobrze. A więc Liz, widzę że coś gotujesz. Z wielką chęcią mogę Ci pomóc!
- Julka nie trzeba! Ja dam sobie radę!
- Liz.. ja też jestem w tym domu i może " kiedyś " będę członkiem waszej rodziny więc chcę pomóc! A poza tym lubię gotować!
- No dobrze dobrze. Więc możesz obrać warzywa to zrobimy taką dobrą sałatkę jaką Luke lubi.
- Dobrze :).
A więc robiłam to co Liz mi kazała. Było naprawdę fajnie! Rozmawiałyśmy sobie, śmiałyśmy się z byle czego. Może i nie znam jej za długo, ale teraz mogę stwierdzić że jest naprawdę fajną osobą!
W czasie naszej 'zabawy' stwierdziłam, że pójdę do łazienki załatwić potrzeby. Gdy już miałam wyjść z kuchni, zauważyłam że w progu drzwi stał Luke i nam się przyglądał z uśmiechem.
- Widzę że się wspaniale dogadujecie. - rzekł Luke.
- Twoja mama jest nagrawde super i naprawdę się dogadujemy!
- Cieszy mnie to bardzo słońce! - i dał mi całusa w czoło.

Luke

Jestem bardzo szczęśliwy jest Julia dogadała się z moją mamą. Nigdy bym się tego nie spodziewał, ponieważ wiem jaki Julka i mama mają charakter więc myślałem że będzie ciężko a tu proszę taka niespodzianka! Dzisiaj mam zamiar siedzieć w domu i leniuchować, no bo wkońcu od gotowania są kobiety! Ja może ogarne pokój bo serio mam syf jak cholera xd. Ale mniejsza z tym.. jestem naprawdę dumny z nich że się dogadały.
No to dzisiaj Wielkanoc.. wolę jednak Boże Narodzenie.. bo wiecie.. prezenty itp :')! A w Wielkanoc niema ani prezentów ani niczego... ale za to się bardzo cieszę, ponieważ spędze te święta z Julią. Jest to naprawdę wspaniała osoba. Dobra, kochana, przyjacielska, otwarta i piękna. Taka jest moja Julka.

Julia

Gdy skończyłyśmy gotować, Liz powiedziała że mam czas wolny i że dzisiaj już nic nie będziemy robić, ponieważ tam a Sydney w Wielkanoc są tylko przygotowania a na drugi dzień śniadanie z święconki. Postanowiłam że się umyje i przebiore.
...
Po umyciu ubrałam biały top-crop i czarne spodenki a włosy rozpuściłam. Poszłam więc do pokoju Luke'a. Jego tam nie było, więc coś mnie podkusiło żeby wziąść jedną z gitar i coś zagrać. Wzięłam gitarę do ręki i zaczęłam grać i śpiewać..
" Wygląda na to że się w Tobie zakochałam
Jest mi z tym ciężko
Bo to tylko moja wyobraźnia
Bo to tylko moje marzenia*"
- Wow wow wow wow! - rzekł Luke po skończonej piosence.
- No co? Ja nie umiem śpiewać przecież!
- Ty czasami kiedyś nie grałaś na gitarze i nie śpiewałaś?
- No.. to znaczy.. Tak. Ja śpiewałam i grałam na gitarze. No i pisałam piosenki. Teraz nauka, szkoła itp i niemam czasu pisać tekstów i wymyślać do nich podład na gitarze..
- Dziewczyno ten kawałek co wykonałaś jest świetny! A kogo to jest piosenka i jak się nazywa?
- No bo.. um.. ja napisałam tą piosenke..
- Naprawdę? - Luke zrobił duże oczy na to co powiedziałam. - Julka ty masz identycznie jak Calum!
- No ale co jak jak Calum..? co identycznie jak Calum?
- No bo Calum jak był trochę starszy od Ciebie, też pisał świetne teksty i wymyślał do nich podkłady na gitarze! Julia.. wiesz co to oznacza? - krzyknął Luke.
- Nie nie wiem co to oznacza..
- Nagramy wspólny kawałek!

Co??????????!!!!!
________________________________

* to jest kawałek wymyślony przezemnie ;)
Luke chce nagrać z Julią kawałek? Czy to jest duża szansa dla Julii? O tym w następnym rozdziale!
Dobranoc xx

My Birthday ( Luke Hemmings )Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz