Rozdział 12

129 10 10
                                    

Nie wiem ile byliśmy w takiej pozycji ale na szczęście do niczego innego nie doszło i skończyło się tylko na tym, że leżałam przed brunetem w samym staniku. Nagle przerwał nam dzwonek do drzwi...

Zarzuciłam na siebie bluzkę i pobiegłam w stronę drzwi. Był to tylko Charlie. Uff.
- Hej nie przeszkadzam?
- Nie coś ty. Zapewne przyszedłeś nocować tak?
- Oczywiście. Em czy..?
- Tak możesz pójść spać z Natalią.
- Dzięki.
Nie mogę się doczekać miny Natalki gdy się obudzi i zobaczy obok siebie blondyna.
- Leo , Charlie przyszedł i pozwoliłam mu spać z Nacią.
- Już chcę widzieć jak się obudzi. A co do tego Charisa to..
- To...?
- On nie jest taki jak go opisuje Natalia. To jest człowiek, który zawsze zakłada inną maske do gry. Kiedyś chodził z Nadią. Na początku było wszystko super, ale potem zaczął namawiać ją do alkocholu, trawki i w ogóle. Pewnego razu chciał ją...- jego głos się załamał ja wiedziałam co chce powiedzieć.
- Już dobrze.- przytuliłam się do niego a on się momentalnie rozluźnił.
- Po prostu nie chcę, aby twoja siostra później żałowała tej znajomości. Im szybciej zakończy tym mniejsze będą konsekwencje. Pamiętasz jak nam opowiadała i powiedziała, że tak nagle ją pocałował? Rozumiem pocałować się ale po 1.nie na pierwszym spotkaniu, czy my się całowaliśmy na koncercie? Nie, a po 2.tak nagle się spytał o bycie parą. Co jak, co ale dla mnie to nie jest normalne.
- Wiem, strasznie się boję w co ona się wpakowała a teraz wybacz ale idę się umyć.
Przed wyjściem dałam chłopkowi bluzkę jak na mnie o wiele zadużą na co trochę się zdziwił ale przyją. Wróciłam w luźnej żółtej bluzce i kruciutkimi szarymi spodenkami. Mina chłopaka była bezcenna.
- Zrób zdjęcie będziesz miał na dłużej.- powiedziałam żartując a on wyciągną telefon zrobił mi zdjęcie a dokładniej chyba z dziesięć i coś grzebał w telefonie. Po chwili pokazał mi tapetę i było tam moje zdjęcie zrobione przed, chwilą a na wygaszaczu miał mnie i jego jak całuje mnie na m&g.
- Nie myślałam, że aż tak ci na mnie zależy.
- To zdjęcie na wygaszaczu ustawiłem zaraz po tym jak odeszłyście.
- Miło mi. Chodźmy już spać bo nie zobaczymy miny Natalii.
- Dobranoc moja znaczy nie moja. Ugh... Dobranoc księżniczko.
- Jak chcesz mogę być twoja bo i tak nie zamieżam być niczyja inna. Dobranoc mój brytyjski królu.- powiedziałam po polsku na co on się uśmiechną i czule mnie pocałował. Zasnęłam tonąc w objęciach najważniejszego chłopaka w moim życiu.

Natalia:
Budzę się rano i czuję miłe ciepło. Na początku myślę, że to tylko sen i znowu obudzę się z niechęcią do życia lecz odwracam głowę i kogo tam widzę? Charli Lenehan. We własnej osobie siedzi a dokładnien leży sobie kołomnie i się we mnie wtula to miłe ale STOP! Ty masz chłopaka!
- Czarlie?- zaczęłam się drzeć jak głupia a chłopak momentalnie się podnósł.
- Co się dzieje?- zapytał zmieszany widząc moją mine.
- Mogę wiedzieć co robisz w moim pokoju? I dlaczego ze mną śpisz?- i w tedy przypomniałam sobie najważniejszy fakt. Nie mam na sobie stanika a jedynie cięką bluzkę. I z tego co mi soę wydaje to niebieskooki jest w samych bokserkach. Na samą myśl zaczęłam się rumienić a chłopak chyba to zauważył.
- Słodko wyglądasz jak myślisz i równocześnie się rumienisz.- kurde ja muszę mu powiedzieć, że chodzę z Chrisem im wcześniej tym lepiej.
- Charli bo jest sprawa...
- Mów śmiało.- gdy miałam zacząć swój długi monolog do pokoju wparowali Leo i Martyna.
- A widzisz? Mówiłam ci, żeby wcześniej przyjść to ty nie, bo oni będą jeszcze spać.- odezwała się moja sis do Leondre.
- Może miałaś racje..
- Może? Nie może tylko oczywiście, że tak. Taka okazja się nie powtórzy.
- Powiecie o co wam chodzi?- już nie wytrzymałam.
- Lepiej zejdziemy na dół, zjemy śniadanie i dowiesz się całej prawdy o tym całym Chrisie.
- Okej?- zapytałam niż odpowiedziałam ale nie będe wnikać. Tylko co oni mają mi ciekawego do powiedzenia na jego temat? Przerwałam moje rozmyślania gdy doszliśmy do kuchni. Martyna postanowiła zrobić jajecznicę taką jakiej chłopaki nie jedli czyli po Polsku.
- Leo, jeśli dasz radę to proszę opowiedz Natce o Chrisie a ja zrobię w tym czasie śniadanie.- chłopak zaczą opowiadać i z tego co słuchałam zauważyłam, że ze mną jest tak samo.
- Pewnego razu chciał ją...- i tutaj się zatrzymał. Już wiedziałam, że wpakowałam się w niezłe bagno.
- Leo nie musisz kończyć.- każdy dobrze wiedział o co chodzi. Nie wymyślił sobie tej historii na pewno, bo nie opowiadałby jej z takimi emocjami i bólem.- Ja się zaczynam bać. Co ja mam zrobić? Jak się od niego uwolnić?
- Spokojnie, napisz mu SMS'a że między wami nic nie ma, ty do niego nic nie czujesz ale bardzo go lubisz. Ubierz to w ładne słowa i powinien to łyknać.
- Dziękuję nie wiem co bym bez was zrobiła.
- Od tego ma się najlepszych przyjaciół.

Do: Chris
Chris. Nie wiem jak ci to powiedzieć. Po prostu nic do ciebie nie czuję. Jesteś na prawdę wspaniałym chłpakiem. Dziękuje ci za ostatnie spotkanie, ale nie możemy być razem. Przpraszam.
Po chwili dostałam odpowiedź
Od: Chris
Spoko nie ma sprawy. Choć możesz tego późnien żałowac. Nie gniewam się.
Przczytałam moim towarzyszą SMS'a i nie mogłam nic wywniostkować z ich min. Po śniadaniu wróciłam do pokoju z Charlim a Martyna do swojego z Leo.

Jest 12. Przpraszam, że któtki ale nie mam zbytnio weny. Nie mogę uwierzyć, że jest 435 wyświetleń. Wydawało mi się, że czytają to tylko moje trzy koleżanki.

Nasze Księżniczki |Bars and Melody (Zakończone) ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz