Rozdział 19

132 6 0
                                    

Ta po dzisiejszych przeżyciach napewno usnę spokojnie. Z wielkim moim zdziwieniem sen przyszedł szybciej niż się spodziewałem.

Martyna:
Nie mogłam spać pomimo, że miałam zamknięte oczy. Zaczełam rozmyślać co się stało. Ktoś mnie uderzył czy zemdlałam? Nie wiem, ale wiem że ból w głowie troche przechodzi. Jeśli się nie mylę to dzisiaj chłopaki mają koncert. Trzymam za nich kciuki, znaczy nie mam jak trzymać bo czuje się jak sparaliżowana. Usłyszałam huk w pokoju. Ktoś podszedł do mnie i zaczął mi szeptać do ucha.
- Suko wiem, że mnie słyszysz. Odwal się od Leondre on kocha mnie i tylko mnie. A kara i tak będzie..w sumie zaraz.- usłuszałam dzwięk rozbitego szkła a zaraz po tym ból na ręce. Drzwi się zatrzasneły a ja zwijałam się z bólu w środku.
- Jezus Maria!!- zaczął się ktoś drzeć. To była Natalia.- Doktorze, szybko ona krwawi!!

Natalia:
Weszłam do pokoju mojej siostry w szpitalu i zobaczyłam, że dosłownie ona jest cała w krwi. Miała pociętą ręke. Zaczełam się drzeć i woałać lekarza. Wbiegli i kazali mi wyjść. Wyszli z sali z nią na łóżku i biegli w kierunku sali operacyjnej. W tym samym momencie na horyzoncie korytarza zobaczyłam BaM. Zobaczyli moje łzy. Charli odrazu podbiegł, wziął mnie i posadził na swoich kolanach. Wtuliłam się niego i mimowolnie zaczełam płakać. Po niecałej godzine się uspokoiłam i powiedziałam co zaszło. Brunet zaczął walić w drzwi i drzeć się. Wyszła jakaś babka i powiedziała, że miała prawie pdcięte żyły ale już zszyli. Kto mógł to zrobić?

Leo:
Kto zrobił takie świństwo temu aniołkowi? Napewno nie sama bo jak? Przecież nie obudziła się ot tak z śpiączki i się pocieła a potem znowu popadła w tą cholerną śpiączke. Ja już nie mam nerwów.
- Gdzie jest jakiś wasz opiekun.- ktoś się zwrócił po angielsku.
- Moja mama jest w hotelu.
- Dzwońcie po nią. A wam moge powiedzieć, że operacja się powiodła, i zaczyna się wybudzać ze śpiączki.
Nie mogę się doczekać aż się obudzi. Spojżę w jej piękne brązowe oczy poczuje smak jej ust i ona będzie tego świadoma. Czytałem kiedyś artykuł, że jak ktoś jest w śpiączce to nas słyszy. Wiem może głupie ale i tak będe do niej gadać dopóki się nie obudzi. A jak się obudzi to też będe do niej gadał aż będzie miała mnie dosyć.
Kurde...mama przyjechała poszła podpisać jakieś papiery a ja za godzinę mam koncert. Nie pocałuję żadnej dziewczyny bo od całowania dla mnie jest Martyna i nikt więcej. Wróciłem do hotelu przebrałem się w mój tradycyjny strój czyli spodnie z wielkimi dziurami na kolanach i bluzkę na ramiączka z wycięciami po bokach. To teraz na m&g. Weszliśmy tajnym wejściem od tyłu. Ledwo zdjąłem kurtke i już nas wołali do zdjęć. Próbowałem się uśmiechać ale mi to nie wychodziło. W końcu zdjęcia się skończyły. Jeszcze koncert i prosto do mojej księżniczki. Natali pojechała z nami i stała za kulisami "pilnujac" nas. Charlie po kilku piosenkach przerwał.
- Mam jedną ważną sprawe do załatwienia.- co on pierniczy?
- Charli czy ja o czymś nie wiem?
- Tak.- rzucił szybko i poszedł za kulisy. Co on robi, przecież ja nie znam jego tekstu. Ehhh

Charlie:
Teraz jest ten moment, przerwałem koncert i zeszłem za kulisy.
- Natalia pamiętasz jak obiecałaś, że wszystko zrobisz, żebym cię nie łaskotał?- zastanawiała się chwilę.
- No tak, pamiętam.
- To zrób coś dla mnie, a mianowicie wejdź ze mną na scene.
- Ale..
Cmoknołem ją w policzek i odrazu troche się namyśliła. Weszliśmy na scenę przedstawiłem Natii. A chwilę potem przed nią klenknąłem.
- Natalio Mulawko czy zaszczycisz mnie i zostaniesz moją girlfrend?
- Charlie...TAK.
Usłyszalem wokół nas krzyki. Jedne były radosne a drugie... tak mnie. Jedyne czego brakuje to chłodnego piwka i...żartuję. Brakuje Martyny. Zaśpiewaliśmy jeszcze dwie piosenki i zeszliśmy ze sceny. Natalia rzucila mi się na szyję i w nią wtuliła. Jak ja ją kocham...

Martyna:
Jestem mega leniem. Ale takiego ptzykłucia do łóżka nawet ja nie zniosę. Dostałam przepływu energii i robiłam wszystko co w mojej mocy aby otworzyć oczy. Udało mi się. Jej! Oślepiło mnie światło i co za tym idzie zamknęłam oczy tak szybko jak je otworzyłam. Wokół mnie pojawiło się kilka osób i pytało się mnie różne rzeczy. Jak mam na imię. Ile mam lat. Kogo pamiętam i takie różne. Wszyscy wyszli i przyszła tyljo pielęgniarka zmieniła mi kroplówkę i wyszła. Nudziło mi się. Spojżałam na szawkę obok łóżka i leżał tam mój telefo. Odblokowywuję a tam 52 nie odebrane połączenia od Natalii 69-Charlie, 109- Leondre. No tak przecież my oficjalnie ze sobą nie jesteśmy. Wysłałam wiadomośc do Leo.

Do: Leo
Jak tam po koncercie?

Momentalnie dostałam odpowiedź.

Od: Leo
Kochanie obudziłaś się? Dzięki Bogu. Za 5 minut u ciebie będe. Tęskniłem buziaki zaraz :**

Do: Leo
Czekam ;*

Może nie jest obrażony. Leżałam a pochwili do pokoju wpadł brunet i rzucił się na mnie. Tkwiłam w jego uściskach ledwo powstr,powstrzując śniech. Jak mi go brakowało. Pocałował mnie lekko a ja oddałam pocałunek. Potem Leo siedział i opowiedał mi co się działo w czasie mojej nieobecności.

Cześć i czołem. Z tą weną w autobusie to było trochę inaczej niż się spodziewałam. Gościu gadał cały czas a partyzantach poliskich i zanudzał a ja w ogóle nie mogłam się skupić.
Jestem z siebie dumna zrobiłam projekt na przyrodę :D. Miłego dnia :**

Nasze Księżniczki |Bars and Melody (Zakończone) ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz