Rozdział 16

136 8 5
                                    

Cały dzień spędziliśmy robiąc głupie zdjęcia na snapie, oglądając bajki na przmian z horrorami, grając na xboks'ie. Około północy poszłam spać.

Natalia:
Całe cztery dni przesiedzieliśmy patrząc w ekrany telefonów i telewizorów. No cóż mamy XXI. Od czasu do czasu stawaliśmy na jakąś stacje paliw czy do jakiegoś sklepu po nasze zachcianki typu "zjadłabym placka" i trzeba było kupić wszystkie składniki. Po dokładnie 5 dniach 9 godzinach i 34,5 sekundach dojechaliśmy do pierwszego miasta a mianowicie Poznania. Najgorsze wspomnienia wracają, wiadomość o wypadku i śmierci ojca, pogrzeb, wyjazd... Nie moge zapomnieć jakiego szoku dostałam, przez kilka dni w ogóle nic w tedy nie jdłam, nie wychodziłam z pokoju.
Witaj Polsko! Wziełam swój bagarz i ruszyłam za tesztą w stronę recepcji. Teraz mam pokój z siostrą bo rodzicielki chłopaków sywierdziły, że tu są bardziej szczelne ściany i nie wiadomo co byśmy robili. Same zboczone myśli, dlaczego?! Weszłyśmy do pokoju i poprostu zapiera wdech w piersiach.

Martyna:
Apartament jest cudowny. Po rozpakowaniu stałam przy oknie i oglądałam okolice. Po chwili dopiero ogarnełam, że nie daleko tego hotelu mieszkałyśmy. Taa moja orientacja w terenie. Powiedziałam Natalii, że idę i wyszłam. Spacerowałam alejkami wspominając spacery z rodzicami, zabawy z koleżankami, które jeszcze miałam i wiele innych dziewczyn. Mam pomysł odwiedzę kuzyna Jacka.
- Halo Jacek?
-...
- Jestem w Poznaniu mogę do ciebie wstąpić?
-...
- Ja za niedługo będe.
Szłam nie całe 5 minut i stałam już przed drzwiami kuzyna.
- Oo kto mnie zaszczycił swoją osobą pani Devries?
- Ej Jacek o co ci chodzi?
- To nie wiesz?
- Czego?
- Chyba wszystkie fanki Bas and Jepody wiedzą, że coś cie łaczy z tym brunetem.
- To Bars and Melody i jak to przecież...
- Nie ważne jak. Opowiedz mi wszystko co się działo po waszym wyjeździe z Poznania.- i oto tak siedziałam u Jacka i opowiadałam całe moje życie przez ok.3 godziny. Oczywiście niektóre rzeczy pomijałam.

Leo:
Dziewczyny mają osobny pokój. Dlaczego, ja się pytam dlaczego?! Przecież i tak nic byśmy nie robili a tak to będe spał z blondaskiem bo...,ponieważ bo tak. Przyzwyczaiłem się już że przy moim prawym boku leży mój cały świat czyli Martyna. Nie umiem zasnąć bez niej. Z tym Charlim to żartowałem ale nie wiem czy zasne. Poszedłem do pokoju dziewczyn.
- Wchodze.- rozdarłem się na cały hotel. Gdy usłyszałem 'wejź' też tak zrobiłem.- Gdzie Martyna?
- Poszła się przejść, co oznacza, że wróci około 20 zanim zwiedzi wszystkie swoje ulubione miejsca.
- A okej. Jakie jest jej najbardziej ulubione miejsce?
- Emm.- cisza- Najbardziej lubiała chodzić nad jezioro w lesie o którym mało kto wie.
- Dzięki.
- Nie ma za co.
- Pa siostrzyczko.
- Pa braciszku.
Natalia jest super osóbką. Traktuję ją jak siostrę. Zawsze mnie wysłucha, dorazi no bywa w końcu taka rola starszych sióstr.
Leżałem sobie, rozmyslając nad niespodzianką dla mojej misi fdzy dostalem SMS.

Od: Jessica
Cześć Leosiu, słyszałam, że jesteś w Poznaniu, mieszkam tu od dwóch lat o ile nie zapomniałeś że w ogóle istnieję, mam pilną sprawę do ciebie. Za 30 minut w parku przy pomniku? {Nwm czy tam jest w ogóle jakiś pomnik xd}

Na nie czego ona ode mnie chce. W sumie i tak nie mam nic do roboty bo Martyna poszła i zapewne szybko nie wróci, więc co mi szkodzi.

Do: Jessica
Nich ci będzie :|

Zebrałem się i ruszyłem w umówione miejsce. Dziewczyna pszyszła punktualnie. Rzuciła mi się na szyje i zaczyła mnie całować po policzkach. Odsunołem ją od siebie.
- Łapy przy sobie!- warknołem na nią.
- Spokojnie Leosiu. Choć to ja powinnam być na miejscu tej suki.
- Po pierwsze nie suki a mojej księżniczki!- krzyknołem i kilka osób się na mnie popatrzyło.- A po drugie skąd wiesz, że mam dziewczyne?
- Serio? Wzzędzie są twoje i jej zdjęcia jak siedzicie na jakimś kocu, na plaży i się liżecie, pomijając fakt, że to ja powinnam być na jej miejscu ale niech ci będzie. A muszę ci coś pokazać.
Wyjeła telefon i coś w nim szperała. Po chwili pokazała mi zdjęcie jak moja Tysia tuli się z jakimś kolesiem.
- Co to jest?
- Dzisiaj przechodziłam i zobaczyłam tą laleczke jak się z nim tuli, więc szybko zrobiłam im fotke i znikłam.
- Wyślij mi to i się do mnie nie zbliżaj bo nie będe taki miły.
Jak ona mogła mi to zrobić?
Ja ją tak kocham a ona mi takie gówno robi.
Idąc do domu cały czas patrzyłem na to zdjęcie. Obejmowała jakiegoś szatyna wokół szyi i przytulała się do niego. Widać, że jest przy nim szczęśliwa. Co tam moje uczucia, ja pocierpię. Nie wytrzymałem.

Do: Księżniczka
Nie wiedziałem, że taka jesteś. Pobawić się kimś i później na niego wypiąć. Dzięki, to chyba koniec z nami.

Martyna:
Siedziałam u Jacka kończąc swoją opowieść i dostałam sms'a od Leo. Czytam go poraz setny i nie rozumiem. On ze mną zerwał?! Jak to ja się nim bawie? Nie rozumiem ale musze to jak najszybciej sprawdzić.
- Jacku ja już muszę iść.- powiedziałam zatrzymując łzy.
- Częściej przyjeżdżaj. Paa.
- Baj.
Szłam jak najszybciej tylko mogłam. O co chodzi? Ja przecież nic nie zrobiłam.

Elo melo. Byłby dłuższy ale już muszę gonić na piknik.
Zostawcie jakiś ślad po sobie, ok?
Ps. Mała zmiana w bohaterach.

Nasze Księżniczki |Bars and Melody (Zakończone) ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz