Rozdział 22

116 6 0
                                    

Słyszałam jeszcze jak drzwi się otwierają i chwile później słychać dźwięk aparatu. Charli pewnie robi sobie zdjęcia. Usnełam potem już na dobre usnełam.

Martyna:
Ciekawe dlaczego chłopaków tyle nie było. Czyżby sobie przeskrobali? Nie wiem, w sumie nie zabardzo mnie to interesuje. Wziełattm szybki prysznic i poszłam spać.
Rano obudziło mnie lekkie szturchanie.
- Miśka już dojechaliśmy chodź idziemy do hotelu.
- Która godzina?
- Około dziesiątej.
- Dobrze już wstaję. Moge iść w piżamie?
- Jeśli musisz.
- Idę się przebrać.
Jednak zanim to zrobiłam cmoknełam go przelotnie w usta. Jenknął z niezadowolenia, że tak krótko ale nic mu na to nie poradze. Podeszłam do szafy w poszukiwaniu jakiś ubrań jak przystało na ucywilizowanych ludzi. Po wykonaniu jeszcze porannej rutyny wziełam walizke w której miałam kilka ubrań i ruszyłam w stronę do wejścia do hotelu wraz z resztą. Mój i Natalii pokój ma numer 96 a zaraz obok są chłopaki. Za dwie godziny chłopaki jadą na próbe do klubu gdzie ma się odbyć koncert oczywiście my jedziemy z nimi.
Nasi chłopcy prześpiewali sobie kilka piosenek a potem ruszyli na m&g. Stałam z boku bacznie obserwując chłopaków i ich fanki. Jedna przykuła moją uwage. Wysoka, szczupła, szatynowe włosy, niebieskie oczy i tatułaż na ręce (?). Zaczełam ją obserwować jak szła do Barsa i Melody'ego. Normalnie się przytuliła i zrobiła zdjęcie. Poszła następna jakaś dziewczyna a niebieskooka zaczeła się kierować w moją stronę. Zaczynam się bać.
- Cześć ty jesteś Martyna?- zapytała łagodnym i przyjaznym głosem. Może nie będzie tak źle?
- T..tak.- dlaczego ja się jąkam?
- Chciałam ci tylko powiedzieć, że Leo i Charli znaleźli sobie świetne dziewczyny. Oczywiście chodzi mi o ciebie i Natalie.- uśmiechneła się. Już ją lubie.- Ale musicie uważać. Polskie fanki jak i zagraniczne są zazdrosne i nie jeden raz będą chciały was rozdzielić na różne głupie i niebezpieczne sposoby.
- Dzięki.
- Tak głupio mi pytać...
- Pytaj śmiało.- tym razem to ja się do niej uśmiechnełam.
- Em dodałabyś mnie na snapchacie?
- No jasne! Jak się nazywasz?
I w tym momencie doszła do nas Natalia.
- O już przyszłaś Natii. Poznaj..- no tak nie wiem jak się nazywa.
- Klare.
- Miło mi cię poznać.
- A więc Klara mówiła mi, że fanki chłopców są o nas zazdrosne i robią małe spiny i będą chciały ans rozdzielić. A narazie Klara jak się nazywasz na snapie?
- Klarix143. [nazwa wymyślona!]
- Już cię dodaje.- powiedziałam z sis w tym samym momencie.
- Wy jesteście siostrami?
- Tak. Jestem na nią skazana na dożywocie.- stwierdziła Natalia wskazując na mnie.
Klara cicho się zaśmiała.
- Dobra ja już się będe zwijać bo mi miejsca zajmą.
- Papa mam nadzieję, że się jeszcze spotkamy.
I oto tak poznałyśmy jedną z miliona fanek naszych chłopaków która jest za tym, że chłopaki znaleźli sobie dziewczyny. Żałuję, że wcześniej źle o niej pomyślałam. Nagle w mojej kieszeni zawibrował mój niedawno co kupiony iPhone s6. Numer nieznany. Odrazu przypomniała mi się okcja sprzed kilku dni. Powoli odblokowałam ekran i przeczytałam wiadomość.

Od: Nieznajomy
Masz szczęście, że jesteś daaleko od Poznania. Może Leo przejży na oczy i cie zostawi a to ja będe jego księżniczką. Niepozdrowienia.

What? Co ten człowiek ode mnie chce? Mój chłopak chyba zauważył grymas na mojej twarzy.
- Kochanie co się stało?
- Czy sprawa z policją się wyjaśniła?- pytaniem na pytanie ale cóż.
- Tak wyjaśniła się. Tą osobą okazała się moja koleżanka i dostała kare grzywną 2 000 złotych i 100 godzin w ośrodku pomocy starszym. Będzie tam sprzątać i tak dalej.
W tym momencie pokazałam mu sms'a a on się zdziwił.
- Słuchaj nie będziemy nic narazie robić z tą wiadomością ale nigdy nie zostawie cię dla takiej suki. Ona pcha się pierwszemu, lepszemu facetowi do łóżka a narazie chodź bo za 15 minut mam koncert.
Stałam z moją siostrą za kulisami i wszystko obserwowałam. Naglepodszedł do nas jakiś gościu i się pyta dlaczego tu stoimy jak widownia jest przed sceną.
- Przpraszam bardzo ale my mamy przepustki a poza tym jesteśmy dziewczynami chłopców!!- zaczełam się drzeć i wskazałam na naszych ptzystojniaków skaczących na scenie.
- Nie obchodzi mnie to.- chwycił nas za ręce i zaczął wyprowadzać.
- Co ty do kurwy robisz?! Chcesz mi dziewczyne i siostre zgwałcić?!!- zaczął się drzeć Charli jak ja go kocham.
- Nie oczywiście, że nie ale szef powiedział aby nie było tu żadnych osób bo się rozpraszacie.
- Po pierwsze szefami to jestem tu ja z Leondre oraz naszymi mamami, po drugie jak one tu stoją to się tak nie stresujemy a po trzecie jeśli jeszcze raz na menangera powiesz szef to ty i on tracicie tą robote.- ale się wkurzył.
- Czy z łaksi swojej puścisz nam ręce? A ty wy wracajcie na scene bo niw zapominajcie, że jest środek występu.-zgadzam się z Natalią.
- Wiem, że jest środek koncertu ale nie ma ważniejszych rzeczy od was.- znowu zaczął blondyn.
Jedynie ja z Leo staliśmy i się przyglądaliśmy całej kłutni.
Wrócili na scenę a ja dopiero później się zczaiłam, że temu wszystkiemu przyglądają się wszyscy youtuberzy, Jeremi z Arturem, Remik, Sylwie i kilka innych osób. Spędziliśmy z nimi troszkę czasu, są bardzo mili.
Reszta koncertu mineła spokojnie. Wróciliśmy do hotelu. Przebrałam się w piżame i skierowałam się w stronę mojego tym czasowego łóżka ale po chwili wparowali chłopaki z laptopem i tak spędziliśmy pół nocy oglądając jakieś bez sensowne filmy. Muszę się wyspać jutro zwiedzamy Kraków a potem na Warszawe. Przed wyjazdem z Poznania jeszcze zajechaliśmy na cmentarz gdzie jest pochowany tato. Grób jest zadbany dzięki naszym dziadkom zarówno od strony mamy jak i taty. Po naszym wyjeździe oni tu przychodząc co drugi dzień i czuwają na modlitwie i dbając o znicze i tak dalej. Z tymi myślami zasnełam.

Natalia:
Ten koncert był pełen wrażeń. Myślałam już, że ten ochroniarz nas wywali zza tych kulis. Wróciliśmy do hotelu. Myślałam, że dzisiaj sobie troche pośpie ale się przeliczyłam bo chłopaki nam wbili do pokoju i zaczeliśmy oglądać filmy. Po kilku filmach poszłam się myć. Wyszłam z łazienki i ku mojemu zdziwieniu Martyna z Leo spali wtuleni ze sobą a Charli leżał w moim łóżku pod kądrą chyba już śpiąc. Położyłam się koło niego i szepnełam do ucha.
- Dobranoc kochanie.- powiedziałam i lekko go pozałowałam w usta.
Oddał pocałunek. Jak ja się pytam jak?!
- Myślałam, że śpisz pszepraszam.
- Nie, nie śpie. Nawet jeśli takie pobudki moge mieć zawsze.
- Charli dziękuje ci, że dzisiaj tak nas obroniłeś przed tym ochroniarzem bo nie wiem co by nam zrobił.
- Od tego jestem. Nie masz za co dziękować. A teraz śpij my Polish queen. Kocham cie.
Po tych słowach mocniej go przytuliłam i zasnełam z myślami oddalonymi w daleką przyszłość.

Hejka jestem! Akcja w tym rozdziale miała być inna troche ale taka też może być. Prawda?
Jakie miałyście świadectwa? Ja z paskiem :D
Kto oglądał dzisiejszy mecz pełen wrażeń?
Miełego weekendu :*

Nasze Księżniczki |Bars and Melody (Zakończone) ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz