Nasze Księżniczki |Bars and Melody (Zakończone) ✔

Rozdział 25

Gdy dojechaliśmy na miejsce zdziwiłam się widząc dom Chrisa.

Martyna:
Wielki dom. Można powiedzieć że prawie willa. Muzyka dudniła tak iż było ją słychać już przy wjeździe. Na balkonie stało kilka osób z papierosami w rękach. Przy wejściu, koło altanki i basenu stało mnóstwo osób z alkocholem w kubeczkach plastikowych trzymając w ręku.
Coś czuję, że szybko skończy się nasz pobyt na tej imprezie.
- O proszę! Gwiazdy przyjechały!
Powiedziała jakaś dziewczyna. Szczupła, średniego wzrostu blondyna z niebieskimi oczami i toną tapety na twarzy. Jednym słowem PUSTA lalka.
- Coś nie pasuje?- oj Charlie się zdenerwował? Dziewczyna pokiwała przecząco głową.- No właśnie.
Skierowaliśmy się w stronę wejścia do domu. Drzwi były na oścież otwarte, więc weszliśmy. Na początku trzeba było się uporać z przejściem do mniej zatłoczonego miejsca czyli kuchni. Ale, że kuchnia jest połączona z salonem to musieliśmy się przepychać koło tańczących ludzi. Prawie zwróciłam mój obiad. Tam tak śmierdziało potem, alkoholem i papierosami, że powstrzymywałam odruchy wymiotne.
- Witajcie w moich skromnych progach.- przywitał nas najprawdopodobnie gospodarz.
Zaczął zbliżać się do Natalii a ta momentalnie się odsunęła a Charli obją ją w talii i nie zamierzał puszczać.
- Witaj kochana. Jak nie chcesz się przytulać to nie. Twoja strata.- co on pieprzy?(HappyQueen1 ta dwuznaczność 😂😂)
- Nie skożystam.- Natalia odpowiedziała pewnej.
- Oo a kogo ja tu widzę!- tym razem podszedł do Nadii.
Na jej twarzy można było zauważyć starch a za równo gniew. Choć nie można powiedzieć tego samoego o Davidzie, który stał za nią i wyglądał jakby czekał na dobry moment, żeby przywalić temu pajacowi.
- Możemy wracać.- powiedział Leo zauważając, że zaraz może zdażyć się coś niekontrolowanego.
- Dzięki za gościne ale musimy już wracać.- powiedziałam pewna siebie.
Nie czekając czy Chris coś powie, czy nie opóściliśmy miejsce gdzie była impreza i wróciliśmy do domu. U chłopaków zrobiliśmy maraton filmowy. Nagrywaliśmy też w tym czasie, różne głupie filmiki na snapie i musica.ly. Po tym ciężkim dniu poszliśmy spać. Ja spałam z Leo w jego pokoju, Charlie z Natalią a Nadia z Davidem w pokoju gościnnym.

Aaa krótki! Nie mam w ogóle weny. Napiszcie mi w komentarzach co może być dalej. To zależy od was czy nie zawiesze opowiadania!
Miłego!

~namita