Ha, na końcu będziecie zaskoczeni xD
Chanyeol obudził się z okropnym bólem głowy. Całe ciało miał obolałe, w ustach nieprzyjemny smak. Skrzywił się, gdy podnosił ciało z łóżka. Cały zesztywniał, od spania na lewym boku.
W dodatku wokoło niego unosił się nieprzyjemny zapach, który tylko podrażniał mu nozdrza. Dopiero chwile później uświadomił sobie, że on tak pachnie.
– Co się wczoraj stało? – spytał sam siebie, kładąc nogi na podłodze.
Wstał powoli i od razu zakręciło mu się w głowie. Przeczekał chwilę i podszedł ciężkim krokiem do łazienki. Ściągnął bokserki i wszedł pod prysznic. Skrzywił się, gdy zimna woda zetknęła się z jego ciałem.
Oparł się jedną nogą o kafelki i stał pod strumieniem cieplej już wody. Zaczęły przypominać mu się niektóre fragmenty poprzedniego wieczoru.
Kolacja z Yixing'iem i zerwanie z nim. Powodem był Baekhyun i, że się w nim zakochał. Pamiętał, że poszedł do niego wyznać mu uczucia, ale natrafił na Chen'a, który już tam był. Kłócili się o coś lub kolega wrzeszczał na niego.
– Jestem ojcem Hyunmina – powiedział do siebie i gdy słowa dotarły do jego mózgu, zesztywniał.
– Jasna cholera! Jestem ojcem dziecka Baekhyun! – krzyknął. – Ale jak?
Wyszedł spod prysznica i w rekordowym tempie osuszył się ręcznikiem. Ubrał dresowe spodnie i koszulkę. Te rzeczy trzymał na wszelki wypadek w łazience, jakby zapomniał wziąć ciuchów z pokoju i nie chciało mu się wracać.
Łazienek w ich dormie było aż trzy. Każda należała do dwóch osób, ale że Chanyeol mieszkał sam, jedna była całkowicie jego.
Po wyjściu z łazienki, swe kroki skierował do kuchni, gdzie był już Jongin i jadł śniadanie, pewnie przygotowane wcześniej przez Kyungsoo. Kai go zauważył i patrzył na niego wielkimi oczami. Przełknął kanapkę i powiedział:
– Już wstałeś?
– Na to wygląda – odparł Chanyeol.
Otworzył lodówkę i wyjął z niej karton mleka, który otworzył. Napił się całkowicie zimnego napoku, co najwyraźniej mu nie przeszkadzało w spożyciu. Z westchnieniem usiadł obok kolegi z zespołu i sięgnął po kanapkę leżącą na talerzu Kai'a, po czym został uderzony w dłoń przez najmłodszego.
– To moje – Kai zaborczym ruchem chwycił talerz i przycisnął bardziej do siebie – Dla mnie Kyunggie to zrobił! – wydął pełen usta. – Zrób sobie sam.
Wczoraj z tego powodu Chanyeol pewnie by się śmiał, ale dzisiaj, jakoś nie miał na to ochoty.
– Poza tym okropnie wyglądasz – skomentował wygląd starszego, mierząc go uważnym spojrzeniem.
Chanyeol krzywo się uśmiechnął.
– Wczorajszy dzień nie był moim szczęśliwym – stwierdził.
Chłopak pokiwał, w pełni się z tym zgadzając.
– Słyszałem o wszystkim – powiedział.
Chanyeol spojrzał na niego zdziwiony, skąd ten może mieć takie informację, ale odpowiedź przyszła zaskakująco szybko.
– Jongdae!! – krzyknął, waląc pięścią w blat stołu.
Uderzenie było na tyle mocne, że kubek z herbatą chłopaka niebezpiecznie się przechylił, ale tylko szybka interwencja młodszego, zapobiegła wywaleniu się kubka.
CZYTASZ
Blind Love | ChanBaek
FanfictionStatus: Zakończone 34/34 Gatunek: Romans Pairing: Chanbaek Opis: Sławny piosenkarz Park Chanyeol w wypadku samochodowym traci wzrok. W czasie rekonwalescencji poznaje Byun Baekhyuna z którym spędza noc. Chanyeol i Baekhyun mogli nigdy więcej się n...