Jego samotność ponownie przerwało pukanie do drzwi. Do środka ku jego zaskoczeniu, wszedł Sehun, ubrany w ciemny garnitur. Jego wyraz twarzy przywodził na myśl pogrzeb, aniżeli ślub.
Chanyeol patrzył na niego w oszołomieniu i zaczynając się zastanawiać, po co starszy brat Baekhyun'a przyszedł. Oboje nie darzyli się wzajemna sympatią.
Blondyn zatrzymał się centralnie na środku, zwracając beznamiętne spojrzenie na jego twarzy. W pomieszczeniu zapanowała chwila ciszy, przerwana po krótce przez Sehun'a.
– Chciałem życzyć gratulacji – odezwał się.
Park spojrzał na niego podejrzliwie, nie za bardzo wierząc, że tylko po to tu przyszedł. Musiało się za tym kryć, coś jeszcze.
Sehun zrobił krok do przodu. Były tylko o parę centymetrów niższy od rapera, więc z łatwością, oboje patrzyli sobie w oczy.
– Tylko nie myśl o zwianiu ze ślubu – ostrzegł ostro blondyn. – Bo cię...
– Do cholery! Czemu wszyscy myślą, że zwieję? – wrzasnął, mając już powoli dość.
To był drugi człowiek, który sugerował ucieczkę. Czy oni naprawdę nie mają co robić i o czym myśleć?
Chyba udowodnił ostatecznie, że nie zostawi Baekhyun'a, oświadczając mu się.
Gdyby nie zamierzał brać odpowiedzialności za wszytko, co zrobił, nie byłoby teraz tego ślubu.
– Nie zamierzam nigdzie uciekać – warknął, w stronę blondyna. – Nawet jeśli mnie stąd siłą wyciągniesz i każesz spadać i tak wrócę. Pogódź się z tym!
Ponownie nastała cisza, przerywana jedynie gwałtownym oddechem Chanyeola, który nieźle się wkurzył.
Niespodziewanie Sehun się uśmiechnął, czym totalnie go zadziwił. W dodatku wyciągnął jeszcze dłoń i poklepał go po ramieniu, jakby byli najlepszymi przyjaciółmi.
– Masz trzy minuty, nie spóźnij się – Sehun odwrócił się na pięcie, dalej uśmiechnięty i zostawił Yeol'a, ponownie samego.
Gdy wyszedł, do rapera nie docierało, nic, co się tu odwaliło. Patrzył zdezorientowany na drzwi.
Po chwili głęboko westchnął i pokręcił głową zrezygnowany.
**
Chanyeol wziął głęboki wdech, przekraczając drzwi sali, gdzie się miał odbyć ślub. Idąc przez środek, patrzył prosto przed siebie, nie zwracając praktycznie uwagi na zgromadzonych gości.
Dużo ludzi, głównie z obydwu rodzin, ale także znajomi z wytwórni, kilku fotografów, a także ludzi z plotkarskich gazet.
Trzy magazyny dostały zgodę na opisanie całego ślubu w swoich gazetach. Wolał ich wpuścić i dać pozwolenie, niż potem czytać bzdury wyssane z palca.
W końcu zatrzymał się przed mężczyzną, który miał im udzielać ślubu. Obok niego stał Kai, który został jego świadkiem oraz Luhan, który był świadkiem Baekhyun'a.
To on trzymał obrączki, schowane w kieszeni marynarki.
Wszyscy czekali na pojawienie się drugiego pana młodego.
Trzy minuty ciszy, które trwały dla Chanyeol naprawdę długo, zostały przerwane przez muzyczkę, która zaczęła, płynąc z głośników, umieszczonych ścianach.
Drzwi się otworzyły, ukazując wchodzącego przez nie Baekhyun'a, który szedł pod ramię, w towarzystwie swojego brata, który zastępował mu nieżyjącego ojca.
CZYTASZ
Blind Love | ChanBaek
FanfictionStatus: Zakończone 34/34 Gatunek: Romans Pairing: Chanbaek Opis: Sławny piosenkarz Park Chanyeol w wypadku samochodowym traci wzrok. W czasie rekonwalescencji poznaje Byun Baekhyuna z którym spędza noc. Chanyeol i Baekhyun mogli nigdy więcej się n...