F O U R T E E N

63 5 4
                                    

💛Julia💛

Na początku siedziałam obok Tris i naszej szkolnej drużyny sportowej, ale kiedy znudziły mnie zaloty naszych ukochanych sportowców, wróciłam na swoje miejsce.

Przed nami była jeszcze godzina jazdy, zamek nie był tak blisko jak się wydawał. Oparłam głowę o szybę i wsłuchując się w spadające krople deszczu poszłam spać.

-Julia! Stara, wstawaj- obudziła mnie Tris, która klepała mnie w ramię. Otworzyłam oczy, nie znajdowałam się już w autokarze, tylko w sali lekcyjnej.
-Julia Christensen, proszę do mnie- powiedział dosyć poważnym tonem głosu nauczyciel od języka angielskiego. Wstałam, zerknęłam na Tris i ruszyłam przed siebie.
-Zdaje sobie pani sprawę z tego, że jeżeli nie zda pani następnego sprawdzianu, to będę zmuszony do wystawienia pani zagrożenia-
warknął oschle.
-Tak panie Smoke- spuściłam głowę i odeszłam w ciszy na swoje miejsce.
-To dobrze, a teraz wróćmy do lekcji- wstał, wziął kredę i zaczął coś bazgrać po tablicy. 
-Z zagrożeniem rodzice nie puszczą mnie na szkolną wycieczkę- dyskretnie poinformowałam swoją przyjaciółkę.
-Dasz radę- chwyciła mnie za rękę, którą trzymałam na ławce -Albo weźmiesz korepetycje od pana Smoke'a- uśmiech pedofila pojawił się na twarzy blondynki.
-Tris, przestań! On ma żonę- uderzyłam ją lekko w ramię.
-No i?- zapytała śmiejąc się- Ona nie musi nic wiedzieć- znowu ujrzałam na jej twarzy znajomy uśmiech.
-Haha! Jesteś okropna i obrzydliwa- ponownie ją uderzyłam.

Po dzwonku, który oznaczał, że nareszcie koniec tortur, przepraszam, lekcji na dziś, wróciłam prosto do domu. Musiałam się przygotować do sprawdzianu, który miał się odbyć nazajutrz, inaczej rodzice nie puściliby mnie na wycieczkę, a to byłoby najgorsze co mogłoby się stać. Jednak zanim zabrałam się za naukę, wyszłam na dwie godzinki pobiegać. Po powrocie jeszcze rozmawiałam na Skypie z dziewczynami, później wzięłam bardzo długą i relaksującą kąpiel. Gdy weszłam do pokoju wybiła północ. Położyłam się na łóżku z notatkami i zeszytami od angielskiego, po czym zasnęłam.

-Julka, dojechaliśmy! Wysiadamy! Jesteśmy już przy hotelu! Halo, Julia!- krzyczała Tris szarpiąc mnie za ramię.
-Co?!- gwałtownie wstałam i szeroko otworzyłam oczy, by upewnić się gdzie tak naprawdę jestem. Na szczęście znajdowałam się w autokarze. Przyśniła mi się tylko, sytuacja z przed paru dni. Przetarłam oczy i głośno ziewnęłam. Wszystko byłoby dobrze, gdyby nie to, że wysiadając z pojazdu coś sobie uświadomiłam. Sprawdzian, który miał zadecydować nad moim wyjazdem, totalnie zawaliłam, bo się do niego w ogóle nie przygotowałam, mimo tego dostałam z niego ocenę bardzo dobrą.

Z autokaru wysiadł również pan Smoke i posłał mi uśmiech. Ja zaś stałam lekko zakłopotana przed drzwiami do hotelu, zastanawiając się, co się stało z moim sprawdzianem.

Cute ChicazOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz