N I N E T E E N

38 4 1
                                    

🖤Tris🖤

Wracaliśmy do hotelu dwoma autokarami. Doris i ja wsiadłyśmy do pierwszego, a Julia do drugiego, przynajmniej tak nam się zdawało. Usiadłyśmy na samym końcu obok chłopaków z drużyny, pare rzędów przed nami siedział Jack i Vanessa, oczywiście nie mogli oderwać od siebie twarzy, było to obrzydliwe, ale z drugiej strony troszkę urocze.

-Czy mogłabym pożyczyć na chwilkę twój telefon?- zapytała zdenerwowana Dorka.
-Co się stało z twoim?- zapytał odwracając się do nas Emen. Śnieżynka nie wiedziała co powiedzieć, czuła na sobie wzrok wszystkich, jako jej najlepsza przyjaciółka wiedziałam, że takie sytuacje ją stresowały. Spojrzałam na Jacka, który czekał na odpowiedź dziewczyny.
-Byłam w łazience chciałam sprawdzić godzinę na jej telefonie i niechcący wpadł mi do kibelka- przerwałam niezręczną ciszę. Spojrzałam się na Mike'a i dodałam -Ups, ale ze mnie niezdara- wzruszyłam ramionami i uśmiechnęłam się do chłopaka. Podałam śnieżynce swój telefon, a ta szybko wystukała numer Julki.
-Szlak!!- krzyknęła, znowu przyciągając uwagę wszystkich dookoła -Nie ma zasięgu.
-Spróbuj z przodu, tam zawsze łapie- zaproponował Tyler.
Dziewczyna wstała i poszła, niestety, zwalniając miejsce obok mnie.

Nie minęła sekunda, a ktoś się dosiadł. Tym ''ktosiem'' był Brad, piękny, idealny, przystojny, anielski, czarujący Brad.
-Cześć piękna- powiedział piękny, idealny i pewny siebie Brad.
-Witaj- odpowiedziałam uwodzicielsko.
-Więc, słyszałem, że dzisiaj do nas wbijasz- oparł rękę o moje udo.
-Dobrze słyszałeś- uśmiechnęłam się i szepnęłam mu do ucha -Na twoim miejscu kochany uważałabym, bo mały rycerz już prawie stoi.
Mike chyba to usłyszał, bo nagle usłyszałam jego śmiech.
-Mój rycerz stoi u wrót zamku czekając aż piękna księżniczka otworzy mu je- nie wiedziałam czy się zaśmiać, czy kontynuować żenującą porno bajkę, więc spojrzałam na mojego złotowłosego kolegę. Niestety Mike tylko wzruszył ramionami i odwrócił się z uśmiechem na twarzy, zaś kolega siedzący obok pogładził mój policzek i dodał -Spuśćże swe włosy księżniczko.

-Nie mogę się dodzwonić do Julki, ma wyłączony telefon- na szczęście naszą historyjkę zakończyła Doris.
-To może spróbuj zadzwonić do kogoś z tamtego autokaru i poprosić go by dał ci do telefonu Julkę- powiedziałam odchylając się od Brada.
-Czekajcie, ja zadzwonię- powiedział Jack odrywając się od twarzy Vanessy.
Chłopak wystukał na swoim telefonie numer do  Josha i kliknął ''połącz''.

-Halo! Hej Josh! Hej hej! No stary dasz mi na chwilkę Julię do telefonu. Mhm. Czekaj, jak to jej nie ma?! Jesteś pewien?! Dobra pa.
Zmarszczyłam brwi i spojrzałam na Doris.
-Musimy zawracać- powiedziałam.

Cute ChicazOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz