#One Fine Day/Vixx

2.4K 125 4
                                    

~~jednak rozdział jest normalnie, miłego czytania~~

-Powie mi ktoś gdzie jedziemy o 3 w nocy?- siedzieliśmy w naszym busie, a razem z nami ludzie z kamerami. Nagle wparowali nam wszyscy do domu jakąś godzinę temu i kazali się pakować. Nienormalni.

-Zobaczycie.- odparł manager, który prowadził. Chłopcy siedzieli niespokojnie.

-A dowiem się chociaż do jakiego to programu?- pytałam dalej. Manager głośno westchnął.

-One Fine Day.- odpowiedziała mi kobieta siedząca obok managera.

-To wiele wyjaśnia.- powiedział Jiyan.

-Mi nic nie wyjaśnia.- chłopcy obrócili się w moją stronę.

-Nie znasz tego programu?- popatrzył zdziwiony Akki. Pokręciłam głową. Co mnie obchodziły jakieś programy telewizyjne?

-Głównie wywożą nas na jakieś zadupie i mamy robić zadania.- wytłumaczył Jiyan. Super.

Popatrzyłam za okno. Miasto jeszcze spało, tylko my musimy się jeździć po nim bez celu. Znaczy cel pewnie jest, ale bliżej znany mi nie jest i zaczyna mnie to irytować. Po 10 minutach jazdy bus zahamował.

-Wysiadać.- nie mam zamiaru. Siedziałam dalej w aucie. Na dworze było pewnie jakieś -5 stopni, bo był koniec lutego.- Wysiadać.- powtórzył manager.

-Nie idę nigdzie. Nawet nie wiem gdzie jesteśmy.- opatuliłam się bardziej szalikiem. Poczułam jak ktoś bierze mnie na ręce.

-Dzięki.- odparł manager Kim do Wenza, który mnie niósł. Słyszałam rozmowy, ale nie widziałam ich źródła.

-Możesz postawić mnie na ziemi?- Wenz postawił mnie delikatnie na ziemi przed dziewiątką chłopaków. Poprawiłam kurtkę i już miałam coś powiedzieć, ale dopiero ogarnęłam, że stało przede mną 10 postaci, a nie 4. Przekrzywiłam głowę, coś było nie tak.

-Annyeong Choi.- usłyszałam znajomy głos.

-Taekwoonnie?- dopiero teraz ogarnęłam, że przede mną stoją chłopcy z Vixx.

-Taekwoonnie?- dopiero teraz ogarnęłam, że przede mną stoją chłopcy z Vixx

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

- Co wy tu robicie?- zapytałam zdezorientowana.

-A no jedziemy z wami.- oznajmił lider. Super. Teraz zamiast 4 mam do niańczenia 9. Na szczęście Leoś był ze mną.

-Podzieliliśmy was na 3 grupy.- zaczęła dziewczyna, która jechała z nami busem.- Musicie dostać się na lotnisko. Na osobę dostajecie 4 tyś. Pierwsza grupa to Jiyan, Seok, N i Hongbin.

-ZNOWU MAM BYĆ Z LIDEREM W GRUPIE?- oburzył się Binnie. N objął go ręką.

-Będzie fajnie!- uśmiechnął się.

Best Forever|| KpopOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz