#21

2K 123 21
                                    

-Kawy...- szeptałam w kółko pod nosem. Cel na teraz. Szybko. Kierowałam się w stronę automatu z kawą. Nie zwracałam uwagi w tym momencie na innych ludzi, a już parę razy słyszałam za sobą swoje imię. O! Widzę go. Jest w zasięgu ręki! AISH.- JAK TO NIE DZIAŁA?!

Zaczęłam walić głową w automat. Przestałam dopiero, gdy ktoś podstawił mi pod nos kubek kawy. BOŻE DZIĘKUJE. A nie... Nie wierzę w Boga, sorry... Miałam już wziąć kubek do ręki, ale ten ktoś go zabrał z powrotem. Było tak blisko... Odwróciłam się do tej osoby.

-Teakwoonnie?- wyszeptałam. Dosłownie padałam z nóg, a jeszcze przede mną występ w Inkigayo. Co śmieszniejsze, zostaliśmy nominowani do nagrody.

-Co się mówi?- jak ja za nim tęskniłam... Niestety nie potrafiłam skłamać mu o tym związku z Hyunseungiem, bo on by wyczuł prawdę, więc go unikałam. Tak mi głupio...

-Proszę?- Leo poparzył na moją szyję. Chyba szukał naszyjnika, więc wyciągnęłam go spod mojej super peleryny wampira. Tak, tak, Papa przeniósł się na fantastykę... Chłopak uśmiechnął się i podał mi kubek. Wypiłam łapczywie całą na raz.

-Myślałem, że wampiry piją krew, a nie kawę.- zaszedł mnie Hongbin od tyłu i przytulił.

-A co, chcesz mi dać swoją, Binnie?- ten wybuchł śmiechem.- Nie rozumiem, co Cię tak bawi.

Nadymałam policzki i zwróciłam się w jego stronę. Binnie poczochrał mnie po włosach. Prychnęłam tylko i chciałam się już ulotnić, ale N zagrodził mi drogę.

-Ech...- zawróciłam do drugiego przejścia, w którym stał już Hyuk z Kenem.- O co wam chodzi?

Wtedy poczułam silne ramiona i znajomy zapach perfum. Wiedziałam kto to, ale bałam się podnieść głowę. Ravi przytulił mnie jeszcze mocniej, a ja odwzajemniłam w końcu jego uścisk. Znowu moje serce bije coraz szybciej.

-Ej, a my to co?!- wykrzyknął lider i już wszyscy mnie tulili. Miałam ochotę usnąć w ramionach Raviego... Tak dawno nie spałam. Myślałam o tym, co powiedział mi Hyunseung. Faktycznie, gdy śpię z kimś nie mam koszmarów...

-Udusicie mnie zaraz.- stwierdziłam, gdy było już za ciasno.

-To wampira da się udusić??- zapytał Hyukkie. Popatrzyłam na niego i się uśmiechnęłam.

-Wy byście nawet Zombie udusili takim uściskiem.- chłopak zarumienił się.- A teraz serio muszę iść.

Powiedziałam to ziewając. Popatrzyli na mnie uważnie.

-Noona, tylko nie uśnij na scenie.- uśmiechnął się uroczo Ken.

-Noona?- zapytałam ze skrzywieniem.

-Jak Ty nie chcesz do mnie oppa mówić, to ja będę do Ciebie Noona mówił.- zaśmiałam się w duchu. Co za głupota. Pokręciłam głową i wyszłam z pomieszczenia

                                                                                                *

-Wyglądamy co najmniej dziwnie jak na wampiry.- popatrzyłam w lustro, gdy Sandy odczepiała mi kły z zębów, a Iggy poprawiała moje włosy.

-Nie marudź. The Best się podoba.- Jiyan zmierzył wzrokiem Seoka. Wenz i Akki pokiwali tylko głowami.

-Skąd to niby wiesz? Piosenka wyszła wczoraj dopiero.- oburzył się Seok. Co on taki podenerwowany? Jiyan wrócił do ponownego zaczepiania Iggy. Ta jednak nie była z tego zadowolona.

Best Forever|| KpopOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz