*''Dzień z..'' nie zawsze jest po kolei w czasie i nie zawsze jest spójny z główną fabułą*
Zjebana mikrofalówka... No włącz się do cholery... Czemu to cholerstwo nie działa... No i jeszcze dzwonek do drzwi. Poszłam otworzyć. O nie..
-Jiiiiiiiiiiiimi.- wydarła się Iggy i rzuciła się na mnie razem z Sandy. Wylądowałyśmy na podłodze.
-MAM DZIEŃ WOLNY!- wstałam i popatrzyłam na dziewczyny. One uśmiechnęły się szerzej.
-No właśnie!- powiedziała Sandy. Dziewczyny trzymały jakieś kosze, były ubrane w sukienki i miały kapelusze ze słomy.
-Jedziesz z nami.- Iggy pociągnęła mnie do mojego pokoju, a Sandy szła za nami.
-Gdzie niby?- nawet w dzień wolny nie mogę odpocząć. Aish.
-Jak to gdzie? Nad morze!
-COOOOOOO? Oszalałyście?- Sandy już grzebała w mojej szafie, a Iggy smarowała mnie jakimś kremem.
-Fajnie będzie!
*
-Taaa... Ale nic nie wspominałyście, że Monsta też jadą...- duży, czarny bus stał przed dormem. Przed busem stał Wonho i Hyungwon.
-Wsiadaj, nie marudź.- Sandy popchnęła mnie. To, że jestem mniejsza nie znaczy, że wolno mnie popychać. Aish.
-Opalisz się trochę.- Wonho uśmiechnął się do mnie i objął Iggy w pasie. Poparzyłam na moje blade nogi i westchnęłam.
-Nie zależy mi na tym.- minęłam chłopców i wsiadłam do busa. Nie próbuje nawet uciekać, bo wiem, że Shownu by po mnie wysłali, więc i tak bym z nimi pojechała.
-Annyeong.- większość chłopców spała, bo była 5 rano.
-Siadaj tutaj.- I.M wskazał miejsce pomiędzy nim, a Minhyukiem. Starałam się nie obudzić Minhyuka, ale mi nie wyszło.
-O annyeong Jimi.- Minhyuk uśmiechnął się i dalej poszedł spać.
CZYTASZ
Best Forever|| Kpop
FanfictionZastanawialiście się kiedyś co się stanie, gdy do koreańskiego show biznesu dołączy zespół mieszany? Jak poradzi sobie Jimi jako jedyna dziewczyna w zespole? Co zrobi, gdy jej wszystkie tajemnice wyjdą na jaw?