#26

1.9K 126 9
                                    

Gdy całowałam się z Hyunseungiem czułam jego pożądanie, a u Raviego może nawet miłość? U T.O.Pa nie czułam niczego. Jedyne co to obojętność. Tabi puknął mnie w głowę.

-A to za co?- naburmuszyłam się. T.O.P się zaśmiał.

-Nie wyobrażaj sobie za dużo. Próbuję Cię tylko do roli przygotować.- popatrzyłam na niego pytająco. Nie rozumiem facetów. – Jesteś dla mnie jak upierdliwa siostra.

-Mogłeś chociaż mnie ostrzec, pabo.- zeszliśmy z wieży i ruszyliśmy do hotelu.

-A zgodziłabyś się?- Tabi złapał mnie za rękę. Śnieg sypał mi prosto w twarz. Na co komu zima? Milczałam.- Widzisz?

-No dobra...- starałam się dotrzymać mu kroku, ale on szedł o wiele szybciej niż ja.

-Musisz się przyzwyczaić do mojego dotyku.- wtedy przystanął i ściągnął moją rękawiczkę. Złapał moją dłoń z powrotem. Miał taką szorstką skórę od zimna.

-Postaram się.- dyszałam już po 5 minutach. On naprawdę szybko chodził.- Zwolnij.

-O wybacz.- Tabi zrównał się ze mną i już szliśmy trochę spokojniej.- Tylko nie mów o tym pocałunku Tae, bo mnie zabije.

-Czemu miałby Cię zabić?- zaśmiałam się w duchu. Taeyang chyba jako jedyny zachowuje się jak taki prawdziwy, zazdrosny brat.

-Bo powiedział, że mnie potnie na kawałki i spali jak Cię dotknę.- weszliśmy do ciepłego budynku.

-No to lepiej nie każ mu naszego oglądać filmu.- szturchnęłam go, a ten mnie odepchnął.

-Do jutra młoda.- poczochrał mnie. Pf.

-Do jutra STARY.- wystawiłam mu język do jego pleców, bo już zdążył się obrócić.

Pomyśleć, że on o mnie pamięta... Usiadłam na skraju łóżka. Pamiętałam każdy dzień spędzony z Bigbang, a było to tylko pół roku. Zajmowali się często mną nawzajem. Akurat T.O.P nauczył mnie pochłaniania dużej ilości lodów. Chodziliśmy przynajmniej raz w tygodniu do lodziarni. GD za to zabierał mnie często do studia i dużo ze mną śpiewał. Jeszcze wtedy kochałam śpiewać, wręcz nie mogłam się zamknąć. Seungri z Daesungiem zabierali mnie do parku, wesołego miasteczka i wszędzie gdzie zachciałam. Zawsze nie mogłam się doczekać soboty z nimi. A Taeyang do dzisiaj służy mi jako mama, której nigdy nie miałam. Z rozmyślań wyrwał mnie dzwonek.

-Co jest Akkiś?- położyłam się na łóżku zmęczona. Mogłam najpierw zdjąć kurtkę...

-Tęsknie!- powiedział to mniej entuzjastycznie niż robił to wcześniej.

-Co się dzieję?- przetarłam oczy ze zmęczenia.

-Przed Tobą nie da się nic ukryć.- usłyszałam jak westchnął do słuchawki. Uśmiechnęłam się mimowolnie.

-No nie, a teraz opowiadaj.- rozciągnęłam się.

-Przez tą całą Laylę nikt nie ma dla mnie czasu. Hyungi z nią ciągle siedzą.- słuchałam go w skupieniu, nie przerywając.- Nawet Wenz! Nie lubię jej. Serio jest aż za słodka. Na dodatek nie ma kto mi śniadań robić i syf jest w dormie. Noona brakuje mi Cię.

-Ty też z tą Nooną?- westchnęłam.- Jeszcze nie cały miesiąc i obiecuję, że spędzę z Tobą więcej czasu niż wcześniej.

-Naprawdę?!- słyszałam w jego głosie radość.

-Ne, ne.- rozmawialiśmy tak przez dobrą godzinę.

~~3 tygodnie później~~

-Trzymaj.- T.O.P podał mi opakowanie z jedzeniem. Po paru godzinach nagrywania byłam strasznie głodna. Usiadłam z Tabim na podłodze. Teraz często jedliśmy razem, a jeszcze częściej rozmawialiśmy.

Best Forever|| KpopOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz