Rozdział 5

11.7K 380 30
                                    

Rose POV

Siedziałam na dywanie w salonie i bawiłam się z Dylan'em, jednak moje myśli były daleko stąd. Co jeśli Mike powie prawdę Luke'owi, a on mnie znienawidzi? Chociaż czemu to on ma być wkurzony. Sam mnie zostawił, więc niech ma do siebie pretensje. Z drugiej strony też i ja ponoszę winę, bo gdybym mu powiedziała o Dylan'ie to nie musiałabym teraz tego przed nim ukrywać. Ugh. Mam dosyć.

- Mama - powiedział oburzony chłopiec, gdy nie pojechałam za jego samochodzikiem.

- Przepraszam synku, zamyśliłam się - odpowiedziałam z uśmiechem i wróciłam do zabawy.

Po kilkunastu minutach usłyszałam dzwonek do drzwi. Zostawiłam Dylan'a w salonie, a sama poszłam otworzyć.

- Hej Mikey - powiedziałam z uśmiechem i wpuściłam chłopaka do środka - co masz taką minę? - spytałam, gdy zauważyłam, że zielonowłosy ma poważną minę.

- Musimy pogadać - szepnął i usiadł na kanapie.

- Wuja! - krzyknął Dylan i do niego podszedł, a ten wziął go na kolana i zaczął łaskotać - Ne! - krzyczał chłopiec i się głośno przy tym śmiał.

Kiedy Mike postawił Dylan'a na ziemi, ten ruszył do swoich zabawek i po chwili jeździł swoim samochodzikiem po całym pokoju. Usiadłam obok chłopaka na kanapie i spojrzałam na niego pytająco.

- Luke wie - szepnął i spuścił wzrok na ziemię.

- A-ale jak to? - spytałam ze strachem.

- Jak wróciłem wtedy do domu to Calum zaczął gadać, że widział ciebie, Sam i Dylan'a w parku i chłopaki zaczęli się zastanawiać kim on jest. No to w końcu powiedziałem, że to twój syn i Hood zaczął gadać o jego wyglądzie, że przypomina Hemmo. No i wtedy Ashton skojarzył fakty tak jak ja.

- L-luke coś mówił?

- Był zdenerwowany i zaczął się obwiniać, że nic nie zauważył przed wyjazdem.

- Co ja mam teraz zrobić - jęknęłam, a po moim policzku spłynęła łza.

- Ej nie płacz - powiedział Mike i mocno mnie przytulił - myślę, że powinniście porozmawiać.

- On mi tego nigdy nie wybaczy - szepnęłam i zaczęłam głośno płakać.

- Wybaczy ci - powiedział i pozwolił, żebym wypłakała się w jego ramionach.

Nie wiem ile czasu minęło, ale gdy spojrzałam na zegarek zorientowałam się, że muszę nakarmić Dylan'a.

- Będę się już zbierał - oznajmił Clifford i wstał z kanapy - będzie dobrze - dodał, po czym pocałował mnie w policzek i wyszedł z mojego mieszkania.

Po kilku minutach usłyszałam dzwonek do drzwi. Pewnie Michael czegoś zapomniał, jednak gdy otworzyłam drzwi zamarłam.

- Luke?

**********************************************************************

Pojawił się Luke, co teraz zrobi nasza Rose? xD


Stracona MiłośćOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz