2 miesiące później
Ashton POV
Tydzień temu wróciliśmy z trasy i muszę przyznać, że była ona ostatnią w najbliższym czasie. Całą czwórką uzgodniliśmy, że ograniczymy nasze występy do czasu, aż nasza pani doktor nie urodzi maluchów, a te trochę nie podrosną. Rozmawialiśmy o tym z naszym menadżerem, który nie był z tego zadowolony, dlatego poszliśmy na kompromis i raz w miesiącu będziemy jeździć na koncerty na max 2 tygodnie. Luke bardzo się z tego cieszył, bo to oznaczało, że więcej czasu spędzi ze swoją rodziną. Postanowiliśmy też, że zamieszkamy wszyscy razem dla bezpieczeństwa Rose, która potrafiła się potknąć na prostej drodze. W czasie tej trasy Collins wylądowała w szpitalu 3 razy. Najpierw stłukła sobie nadgarstek, potem przywaliła głową w podłogę, gdy zasłabła po torsjach, a na końcu skręciła kostkę przez co teraz musi leżeć w łóżku i nie może obciążać nogi. Hemmo był na prawdę przerażony myślą, że następnym razem coś może stać się ich nienarodzonym dzieciom, dlatego dziewczyna nie może nigdzie chodzić bez żadnej obstawy.
- Luke! - usłyszeliśmy jej wołanie z góry.
Blondyn tylko westchnął, po czym wstał z kanapy i ruszył do ich pokoju. Taa... Rose ma coraz większe zachcianki co doprowadza chłopaka do szaleństwa. Mimo wszystko wiem, że nie widzi poza nią świata i kocha całym sercem.
- Idę do Mike'a zobaczyć jak mu idzie - powiedziała nagle Sam i ruszyła do garażu, gdzie Clifford naprawiał jej samochód.
Dopiero po chwili zorientowałem się, że zostałem sam na sam z Calum'em. Między nami zapadła niezręczna cisza, której żaden z nas nie zamierzał przerywać. Oboje byliśmy pogrążeni w swoich myślach. W końcu przeniosłem na niego swój wzrok i zacząłem mu się uważnie przyglądać. Kiedyś nie zwracałem na to uwagi, ale teraz dostrzegłem jaki on był przystojny. Te piękne czekoladowe oczy, ciemne włosy ułożone w artystyczny nieład i pełne usta proszące się by je pocałować. Byłam tak w niego wpatrzony, że nie zauważyłem jak on sam zaczął mi się przyglądać. Zaczęliśmy się powoli do siebie zbliżać, aż w końcu nasze wargi się spotkały. Czułem jak w moim brzuchu wybuchają miliony fajerwerków. Od dłuższego czasu czekałem na tę chwilę.
- Ash - westchnął Calum, odrywając się ode mnie - ja...
- Ciii... - szepnąłem, po czym znowu go pocałowałem.
Brunet na początku nic nie zrobił, jednak po chwili wplótł palce w moje włosy i pogłębił pocałunek. Nie mogłem uwierzyć w to co się działo. Nie wiem ile minęło, ale w końcu się od siebie oderwaliśmy, by zaczerpnąć powietrza. Spojrzałem mu w oczy i szeroko się do niego uśmiechnąłem. Widać było, że nie był pewny tego co robi, a w jego spojrzeniu dało wyczytać się strach. Strach przed tym co będzie dalej. Położyłem dłoń na jego policzku i przejechałem delikatnie kciukiem po jego wardze.
- Możemy porozmawiać u mnie w pokoju? - spytałem, na co pokiwał głową i trzymając go za rękę poszliśmy na górę.
Widziałem jak Calum się stresował, ale ściskałem jego dłoń, by wiedział, że nie ma się czego obawiać. Usiedliśmy obok siebie na łóżku i znowu nastała między nami cisza. Nie mogłem dłużej już tego wytrzymać, dlatego spojrzałem mu w oczy i wyznałem wszystko co mi leżało na sercu.
- Kocham Cię - szepnąłem - nie mogę dłużej już tego ukrywać. Od długiego czasu zastanawiam się jakby to wszystko wyglądało. Chodzić razem na randki, trzymać się za ręce i dzielić razem życie. Starałem się moje uczucia trzymać w środku, by nikt się nie zorientował, ale dłużej tak nie mogę. Musiałem wyznać ci wszystko. Wiem, że nie jesteś pewny tego wszystkiego, ale widzę, że cię to męczy. Ciebie i mnie. Kocham Cię Calum i chcę, żebyśmy chociaż spróbowali.
Chłopak przez chwilę się we mnie wpatrywał, po czym uśmiechnął się do mnie i złożył pocałunek na moich wargach.
- Spróbujmy - wyszeptał w moje usta, a ja od razu pogłębiłem pocałunek.
Nie mogąc się powstrzymać, pchnąłem go na łóżko, a sam ułożyłem się między jego nogami i zawisnąłem nad nim. Wsunąłem rękę pod jego bluzkę i palcami zacząłem wodzić po jego torsie. Nagle poczułem jak Calum zaczyna poruszać biodrami ocierając się o moje przyrodzenie. Odsunąłem się od niego i szybko zdjąłem górna część ubrania, by jak najszybciej wrócić do jego ust. Czułem, że w spodniach zaczyna brakować mi miejsca, dlatego też zacząłem się o niego ocierać. Brunet podniósł się do siadu, przez co siedziałem na nim okrakiem i pozbył się swojej bluzki. Uśmiechnąłem się na ten widok. Hood złapał za mój rozporek, po czym go rozpiął, a ja pomogłem mu zsunąć moje spodnie. Nie czekając dłużej uczyniłem to samo z jego, a następnie złapałem za jego przyrodzenie i delikatnie ścisnąłem, przez co z jego ust wydobył się jęk. Ponownie pchnąłem go na łóżko, by pozbyć się jego bokserek, a reszta potoczyła się już dalej. Nie przejmowaliśmy się tym, że w domu są nasi przyjaciele i mogą nas usłyszeć, po prostu ciszyliśmy się sobą.
**************************************************************
PRZEPRASZAM!!!
Wiem, że miałam dodać rozdział wcześniej i długo musieliście czekać, ale na prawdę nie miałam głowy do pisania. Pod koniec lipca nie miałam w ogóle internetu, potem jak już miałam to musiałam jechać do szpitala na tę operację kolana, a potem byłam ciągle na tabletkach przeciw bólowych i do tego jeszcze codziennie rehabilitacja. Na szczęście wszystko jak na razie jest ok, więc postaram się coś jeszcze nie długo dodać.
![](https://img.wattpad.com/cover/80333808-288-k144652.jpg)
CZYTASZ
Stracona Miłość
RomanceRose po zerwaniu z Luke'iem przeprowadza się do Melbourne i tam zaczyna nowe życie wraz ze swoją przyjaciółką Sam i nienarodzonym dzieckiem. Co się stanie, gdy po 2 latach 5 seconds of summer zrobi sobie roczną przerwę i zamieszkają w tym samym mieś...