Rozdział 15

7.4K 287 10
                                    

Luke POV

- Muszę ci coś ważnego powiedzieć... - zacząłem nie pewnie.

Spojrzałem w jej piękne oczy, wziąłem głęboki wdech i powiedziałem:

- Musimy pojechać w trasę na 3 miesiące.

Po tych słowach na jej twarzy pojawił się szok i zmartwienie.

- Znowu musisz wyjechać i nas zostawić - szepnęła, a po jej policzku spłynęła samotna łza.

- Rose, wiem że jest ci teraz ciężko i na prawdę chciałbym zwami zostać ale nie mogę. Jak się dowiedziałem o tym na spotkaniu z menadżerem to... 

- Czyli wiesz o tym od tygodnia i nie raczyłeś mi o tym powiedzieć?! - spytała z podniesionym głosem, przerywając moją wypowiedź.

- Nie wiedziałem jak ci to powiedzieć.

- A pomyślałem jak Dylan to przyjmie? Myślisz, że ucieszy się, że jego ojciec wyjeżdża i nie zobaczy go przez kilka miesięcy?! - krzyknęła, a po jej policzku zaczęło spływać coraz więcej łez - Pomyślałeś jak ja będę się czuła z tym, że znowu zostawiasz mnie samą?

- Rose ja chcę, żeby było jak dawniej. Chcę być przy tobie i Dylan'ie.

- Jak ty to sobie wyobrażasz? Ty będziesz wyjeżdżał na kilka miesięcy i wracał na parę tygodni, a my będziemy siedzieć ciągle w domu i oglądać cię w telewizji. Nie chcę takiego życia. Ciąle tylko tęsknota i strach czy nie znajdziesz sobie kogoś innego.

- Nawet tak nie mów - warknąłem - jesteś moim światem, ty i Dylan. Kocham was. Chcę żebyśmy byli razem. Wytrzymaj teraz te 3 miesiące, a potem zabiorę was oboje w trasę żebyśmy nie musieli żyć kilometry od siebie.

Po tych słowach chciałem złączyć nasze usta w namiętnym pocałunku, ale Rose gwałtownie wstała, co mnie trochę zdziwiło.

- Muszę to przemyśleć.

Rose POV

Uciekłam. Jak zwykły tchórz, ale to moja wina, że chce być w końcu szczęśliwa i dać Dylan'owi pełną rodzinę? Doskonale rozumiem Luke'a. Chce mieś rodzinę przy sobie i jednocześnie spełniać marzenia, ale ja nie mogę od tak rzucić studiów i praktyk. Tym bardziej, że nie długo miałam zacząć pracę na pełen etat. Nie wiem co mam zrobić. Z jednej strony jak się nie zgodzę to znowu będę się obwiniać, że Luke nie jest z nami i Dylan nie ma ojca, ale z drugiej życie w ciągłej podróży jest ciężkie. Tym bardziej, że nasz syn ma niespełna 2 latka. I co ja mam teraz zrobić?

********************************************************************************

Przepraszam was, że rozdział taki krótki, ale nie miałam pomysłu jak go napisać :(

Stracona MiłośćOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz