Rozdział 7

14.4K 926 296
                                    

Obudziłem się około siódmej rano mimo iż zasnąłem po czwartej. Głupie przyzwyczajenie.

Wyszedłem z łóżka i ruszyłem do swojej łazienki.

Nie mogłem przestać myśleć o tej hybrydzie. Czy ja w ogóle umiem zajmować się hybrydą? Kimkolwiek? Choć w sumie, czasami zajmuję się moją siostrzenicą i małej jeszcze nie zepsułem. Podobno hybrydy są jak dzieci.

Wyszedłem spod prysznica i owinąłem się ręcznikiem. W garderobie ubrałem bieliznę, czarne jeansy i czarną koszulkę. Kolorystyka moich ubrań dzieli się na czarne i białe ciuchy. Oprócz białych spodni, takich nigdy nie założę. Jestem gejem, ale bez przesady.

Przeczesałem palcami wilgotne włosy i wyszedłem na korytarz. Zajrzałem do pokoju w którym spał Niall. Leżał na brzuchu obejmując poduszkę i wtulając w nią buzię. Był przykryty do połowy, a spod kołdry wystawał ogon.

Uśmiechnąłem się i wycofałem się na korytarz nie chcąc go budzić, wcześniej jednak zgasiłem palącą się wciąż lampkę.

Zszedłem na parter, z salonu wziąłem laptop i poszedłem do kuchni. Zrobiłem sobie kawy i usiadłem przy blacie włączając komputer.

Wpisałem w Google "hybrydy". Na początku wyskoczyły mi jakieś paznokcie. Zmarszczyłem brwi i zjechałem w dół strony.

"Jak opiekować się hybrydą?"

Kliknąłem w link.

"Czym jest hybryda? Jest to skrzyżowanie człowieka ze zwierzęciem. Najczęściej spotykana jest kocia hybryda. Ich mentalność jest na poziomie kilkuletniego dziecka, którym trzeba się opiekować, właściwie wręcz tego wymagają. Żywią się normalnym jedzeniem. Jedna trzecia hybryd nie mówi. Te stworzenia są świetnymi uległymi"

Na tym skończyłem czytanie. Nie mogę na razie w ten sposób o tym myśleć. Choć to ciekawa wizja, ale chciałbym, żeby mnie najpierw chociaż polubił.

Wziąłem z blatu ładującą się komórkę i wybrałem numer Liama.

- Halo? - odezwał się zaspany głos.

- Musisz jechać kupić jakieś ubrania. Rozmiar.. jak na Louisa, ale jeszcze trochę mniejsze.

- Nie możesz jechać sam? - mruknął.

- Podobno dla mnie pracujesz. Więc się łaskawie rusz - warknąłem.

- Okay okay. A mogę wiedzieć dla kogo?

- Um, mam hybrydę - powiedziałem.

- Co?! A-ale skąd?! - jestem pewien, że stanął w łóżku na baczność.

- Z aukcji hybryd? Tak, stamtąd. Nie chcę na razie o tym rozmawiać. Przywieź mi te ubrania najlepiej do południa.

Szedłem schodami na piętro. Zajrzałem do pokoju Nialla i odsunąłem telefon od ucha z mówiącym do mnie Liamem. Zobaczyłem hybryde leżącą na plecach i bawiącą się swoim ogonem. Zakończyłem połączenie o oparłem się ramieniem o framugę zwracając tym uwagę chłopca.

- Dzień dobry - powiedziałem przekrzywiając lekko głowę - Głodny?

Uśmiechnął się delikatnie i skinął blond głową.

Od autorki: Omg dziękuję za ponad 900 obserwatorów. To niesamowite i nadal w to nie wierzę! Jeżeli kiedykolwiek będę miała 1000 obserwujących to nie wiem co zrobię, albo zemdleje albo będę przez tydzień piszczeć z podekscytowania.

Niall | Ziall (mpreg) ✔️Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz