Rozdział 27

10.9K 733 337
                                    

Dzwoniłem do domu regularnie, jednak Niall obrażony wciąż o to, że wyjechałem, nie chciał ze mną rozmawiać.

Po dwóch tygodniach wróciłem z Tokio, bo Louis dzwonił do mnie, mówiąc, że Niall jest chyba chory. Wymiotuje, siedzi cały czas w łóżku i mało je.

Martwiłem się o niego i czułem okropne wyrzuty sumienia, że go zostawiłem, ale na szczęście załatwiłem wszystko co trzeba.

Po wylądowaniu w Londynie otrzymałem SMS od Harry'ego, że już są w szpitalu. Wziąłem taksówkę i pojechałem do jedynego lekarza w tym mieście, który przyjmował również hybrydy.

Wbiegłem do szpitala i rozejrzałem się. Zobaczyłem Harry'ego, podbiegłem do niego, a on jakby odetchnął z ulgą widząc mnie.

- Lekarz prosił byś najpierw poszedł do niego. Chce z tobą pogadać, a dopiero potem do Nialla - powiedział, a ja już chciałem protestować, ale obok nas pojawił się facet w białym kitlu.

- Pan Malik? - spytał, a ja kiwnąłem głową - Zapraszam do mojego gabinetu - powiedział, a ja zerknąłem na Stylesa, który kiwnął głową.

- Co mu jest? - zapytałem - Nie było mnie w kraju, opiekowali się nim moi przyjaciele..

- Pańska hybryda jest w ciąży - powiedział z uśmiechem, a ja zamarłem wpatrując się w lekarza - To sam począteczek. Wprawdzie mdłości pojawiają się w około szóstym tygodniu ciąży, ale to u kobiet. Ale jak widać u hybryd przebiega to trochę szybciej..

- Moment - przerwałem mu przymykając oczy - Jak to w ciąży?

- Uprawiał Pan seks ze swoją hybrydą?

- Tak, ale to raz!

- Nie użył Pan prezerwatywy? Nie wiedział Pan, że hybryda może zajść w ciążę?

- N-nie - wymamrotałem przejeżdżając dłonią po twarzy. To niemożliwe, nie mogę mieć dziecka. Niall nie może być w ciąży.

- Nie będę ukrywał, że jestem naprawdę podekscytowany - powiedział lekarz z uśmiechem - Zajmuję się hybrydami już parę lat, ale nigdy jeszcze nie spotkałem się z ciążą..

- Czy jest coś jak aborcja? Cokolwiek? - syknąłem - Ja nie.. On nie może urodzić, ani.. Po prostu musimy jakoś się pozbyć tej ciąży.

Lekarz momentalnie posmutniał i zawiedziony kiwnął głową.

- Nie ma tabletek wczesnoporonnych dla hybryd, a dużym ryzykiem byłoby podanie leku dla kobiet. Bo chyba nie chce pan jego krzywdy? - potrząsnąłem głową, a on kontynuował - Można dokonać aborcji - powiedział.

- Niech Pan zapisze go na ten zabieg na najbliższy termin - mruknąłem wstając - Gdzie on jest?

- Sala numer trzy.

Niall | Ziall (mpreg) ✔️Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz