Rozdział 25

13.1K 807 134
                                    

- A co to znaczy? - dodał po chwili, a ja powstrzymałem się od westchnięcia i przewrócenia oczami.

- Tatuś sprawi Ci przyjemność kochanie - powiedziałem zsuwając powoli jego bieliznę.

- Jak tamtego ranka? - spytał unosząc się bym mógł zdjąć z niego majteczki. Kiwnąłem głową.

- Ale w troszkę inny sposób skarbie - wymamrotałem i przesunąłem opuszkami palców po jego podbrzuszu i udach - Jesteś taki piękny..

- Ty też jesteś piękny tatusiu - powiedział, a ja uśmiechnąłem się i pocałowałem go krótko, ale z czułością.

Usiadłem i poprosiłem Nialla o to samo. Zdjąłem jego koszulkę i zacząłem składać delikatne pocałunki na torsie. Hybryda zachichotała i sapnęła cicho, gdy zassałem skórę na chłopca tworząc malinkę.

Złapałem w dłoń penisa Nialla i zacząłem pocierać powoli, a hybryda jęknęła w moje wargi.

Odsunąłem się od niego i zdjąłem z siebie szybko ubrania.

- Tatusiu - wymamrotał Niall kręcąc biodrami, subtelnie pokazując mi swoją erekcję.

- Już się tobą zajmuję kochanie - powiedziałem i sięgnąłem po lubrykant do szuflady.

- Co to? - spytał wskazując na buteleczkę trzymaną przeze mnie w dłoni.

- Nawilżacz, sprawi wszystko co będziemy robić dużo prostszym. Połóż się na brzuszku kotku.

Hybryda natychmiast wykonała moją prośbę przy okazji unosząc pupę. Odsunąłem jego ogon. Uśmiechnąłem się pod nosem i wylałem odrobinę lubrykantu na palce i przyłożyłem je do różowej dziurki mojego chłopca, gdy rozsunąłem lekko jego nogi.

- Zimne! - pisnął Niall.

- Wiem, chwilkę - powiedziałem całując jego pośladek. Zacząłem obrysowywać palcami wokół jego wejścia, a chłopiec zamruczał cicho. Przycisnąłem palec serdeczny do jego dziurki i zacząłem go wsuwać.

- To dziwne Tatusiu - wymamrotała hybryda.

Poruszałem palcem we wnętrzu Nialla, a on sapał cichutko. Dołożyłem drugi palec. Jęknął głośniej, gdy zacząłem go nimi pieprzyć. Hybryda krzyczała z przyjemności, gdy co rusz drażniłem ten czuły punkt.

Wyjąłem palce z hybrydy i nałożyłem nawilżacz na swojego członka. Ustawiłem się za Niallem i zacząłem powoli się w niego wsuwać, póki chłopiec nie pisnął uciekając pupą.

- Z-za duży - zaskomlał.

- W porządku kochanie. Rozciągnę cię bardziej - mruknąłem ponownie sprawiając przyjemność hybrydzie palcami, by dodać trzeci. Usłyszałem zduszony dźwięk, gdy trzy palce znajdowały się w Niallu - Wszystko okay, kochanie? - spytałem poruszając powoli palcami. Jęknął w odpowiedzi, a ja jeszcze chwilę rozciągałem go, aż znów spróbowałem w niego wejść.

Hybryda wydała z siebie ciche 'ugh', gdy byłem w nim do połowy.

- Musisz się rozluźnić kochanie - poleciłem głaszcząc jego biodro i muskając wargami kark i plecy - Za moment przestanie boleć.

Wysunąłem się bardzo powoli, prawie do końca, by znowu wejść w niego odrobinę bardziej. Niall jęknął głośno. Dałem jeszcze odrobinę lubrykantu, niedługo potem byłem w nim cały. Hybryda skomlała w poduszkę.

Zacząłem wchodzić w niego w średni tempie. Nie potrzebował długo by zacząć krzyczeć z przyjemności. Nie podejrzewałem, że może być tak głośny w łóżku.

Pomogłem dojść Niallowi, obciągając mu dłonią, gdy sam czułem zbliżający się orgazm. Doszedłem w nim i jęknąłem głośno. Wysunąłem się powoli z hybrydy, a Niall opadł na pościel.

- To było naprawdę przyjemne tatusiu - wymamrotał Niall sennie - Ale boli mnie pupa - wtulił się w poduszkę przymykając oczka.

- Obiecuje ci, że w ramach tego zrobię ci jutro rano na śniadanie naleśniki - powiedziałem całując jego ramię - Byłeś niesamowity i dzielny kochanie. Śpij - położyłem się obok niego i objąłem ramieniem. Zasnąłem niedługo później. 

Niall | Ziall (mpreg) ✔️Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz