Od autorki: Poprzedni rozdział był taki gówniany omg
Nie pozwolili mi wejść na porodówkę, siedziałem więc przez dwie godziny pod salą modląc się do Boga w którego nie wierzyłem, by wszystko skończyło się w porządku.
Gdy w końcu było już po wszystkim i wiedziałem, że żyje i mój chłopak i moje dziecko, wbiegłem do sali w której leżał Niall.
Posłał mi szeroki uśmiech, przenosząc wzrok na zwiniątko, które trzymał na rękach. Podszedłem powoli do jego łóżka i zamarłem.
Czy to dziecko ma kocie uszy?
KOOOONIEC
Od autorki: Taak, dziękuję ze to czytaliście. To było moje pierwsze ff po jakiejś przerwie i mam nadzieje, że nie było denne i Wam się chociaż trochę podobało.
M. x
![](https://img.wattpad.com/cover/81448538-288-k60786.jpg)
CZYTASZ
Niall | Ziall (mpreg) ✔️
FanfictionMusisz przestrzegać zasad, by nie zostać ukarany Niall, zrozumiano? [kiedyś była ładniejsza okładka, ale bałam się, że wa**pad by się wkurzył za obrazki dla dorosłych więc musiałam zmienić, żeby nie usunęli mi ff/konta]