Gdy dotarłam na miejsce przywitałam się z Nikolą. Poszłyśmy coś zjeść i jak zwykle gadałyśmy o pierdołach. Nagle dostałam wiadomość. Była ona od mamy :
- Wracaj szybko do domu Ola.
Przeraziłam się się więc nie zwlekałam i pobiegłam czym prędzej do domu. Gdy już dotarłam na miejsce rodzice siedzieli jak gdyby nigdy nic przy stole.
- Co się dzieje wysapałam.
-Usiądź kochanie musimy pogadać. - powiedziała z dziwnym niepokojem .
- Wiem że to co teraz usłyszysz może być dla ciebie ciężką zmianą. I możesz mieć do nas żal że nie powiedzieliśmy ci wcześniej.
- No ale o co chodzi?- zapytałam.
- Kiedy byłaś na wakacjach u babci byliśmy w Londynie.
- Aa i mam mieć do was żal za to że mnie nie zabraliście - zaśmiałam się ale chyba nie powinnam.
- Byliśmy wszystko załatwić na nasz przyjazd... Widzisz Ola kochanie tata dostał ważnego klienta w Londynie i musimy się na jakiś czas przeprowadzić.
- No Okej a ja pewnie zostanę w Warszawie ale przyjedzie babcia tak?
- Nie kochanie ty też lecisz z nami. Będziesz chodziła do szkoły muzycznej w Londynie.
Wylatujemy po jutrze.
- Wy chyba żartujecie!! Oszaleliście czy jak w głowie wam się poprzewracało z tego przepracowania! Jasne ja się nie liczę , moje zdanie się nie liczy! Tylko wasi popaprani klienci!
- Ola dosyć! - krzyknął tata.
- Jesteście najgorszymi rodzicami na świecie! Wolała bym nie mieć ich wogóle niż mieć takich jak wy!Spadam stąd nara!
Krzyknęłam i wyszłam z domu nie wiedziałam co jest gorsze. Moja kłótnia z rodzicami czy to że prawdopodobnie nie zobaczę się już z Arturem..
Zadzwonił telefon, o o wilku mowa powiedziałam i odebrałam. Powiedziałam mu o tym wszystkim a chłopak był w szoku.
- Oni oszaleli nie mogą mi cię zabrać.
- Nic na to nie poradzę.
- Ola gdybym tylko mógł , ...
Nie dałam mu skończyć .
- Pamiętaj Artur .. kocham cię całym serduszkiem. Jesteś dla mnie najważniejszy. Ta odległość nic nie zmieni . Ja będę cię kochać tak samo. Tylko będę strasznie za tobą tęsknić! - powiedziałam i rozpłakałam się jak dziecko.
- Ola , ja ciebie też kocham i będę na ciebie czekał tak długo jak tylko będzie trzeba. Gdybym tylko mógł przytulił bym cię najmocniej jak się da . O której masz wylot?
- Nie wiem , pogryzłam się z rodzicami i wyszłam z domu...
- To gdzie ty teraz jesteś?
- Chodzę w kółko po Wawie.
- Wracaj do domu i pogadaj z nimi na spokojnie. Nie ma co się za wczasu zamartwiać.
- Dobrze zadzwonie do ciebie jak będzie po wszystkim .
- Dobrze , kocham cię.
- Ja ciebie też.
Oczywiście nie wróciłam do domu . Do późnego wieczoru szlajałam się po Warszawie. Mam dzwoniła do mnie setki razy a ja każde połączenie odrzuciłam.Kocham Warszawę mam ją tak z dnia na dzień opuścić? Mam opuścić dom, przyjaciół . Mam wszystko zostawić i zniknąć? Mam zostawić Artura?? Nie dam rady nie potrafię. Kocham go...tak cholernie.Proszę kochani tak na dobranoc.I jak ? Co o tym myślicie?
CZYTASZ
A.S Chłopak z gitarą
FanfictionOla to pewna siebie dziewczyna o długich brązowych włosach i niebieskich oczach. Uwielbia wszystko co wiąże się z muzyką. Świetnie gra na gitarze, co wprost uwielbia. Na wakacje jedzie do babci nad morze , bardzo się cieszy ponieważ spotka tam swoją...