31.

794 50 6
                                    

Spojrzał na mnie dziwnie kątem oka. Pomyślałam że muszę mu wyjaśnić parę spraw.
- Tak Ola?- przemówił .
- Wszystko jest Okej?!
- Nie nic nie jest Okej..
- Szymon co się dzieje?
- Chodzi o to Ola ....że zakochałem się w tobie. Nie mogę przestać o tobie myśleć. Chcę być przy tobie 24h na dobę..Stałaś się całym moim światem.
Stałam jak wryta , no bo co odpowiedzieć. Szymon stał i wlepiał we mnie swoje zielone oczy.W których błyskała nadzieja na to że od wzajemnie jego wyznanie.Ale ja ...nie mogłam Artur to mój świat to on jest moim skarbem.
- Szymon ja...nie wiem co powiedzieć.
- Nic nie musisz mówić , poprostu mnie pocałuj.
Zaczął zbliżać się do mojej twarzy a ja stałam jak słup soli. Przypomniałam sobie słowa Artura , które wypowiedział podczas naszego pożegnania. ,, Zawsze będę na ciebie czekał" Ocuciłam się nagle i odepchnęłam Szymona .
- Stop! Szymon!!!! Nie!
- O co ci chodzi , przecież wiem że ci się podobam! Po co się opierasz? Zrób to co chcesz zrobić od naszego pierwszego spotkania no dalej..
Zbliżyłam się do niego a on zamknął oczy . W tym momencie uderzyłam go w twarz...
- Nigdy więcej się do mnie nie zbliżaj. Mam chłopaka który mnie kocha naprawdę. A ty nigdy nie zajmiesz jego miejsca!
Szymon spojrzał na mnie pocierając ręką i swój obolały policzek.
- Ha ha a to dobre , chłopak? który cię kocha.. Artur ? Tak o nim mowa? Gdyby naprawdę cię kochał nie olewał by cię cały czas. Gdyby naprawdę mu na tobie zależało znalazł by dla ciebie zawsze wolną chwilę. Nie oszukuj się Ola odległość między wami zniszczy wszystko. On zaraz zacznie pocieszać się inną dziewczyną a o tobie zapomni. To uczucie które jest między wami nie nazywa się nawet MIŁOŚĆ!
- Nie to nie prawda...
- Ja nigdy cię nie zdradzę i nie zostawię. Daj nam szansę Ola.
- Nie ! Nienawidzę cię!
Krzyknęłam i pobiegłam w stronę domu. A za plecami usłyszałam jedynie wołanie Szymona:
- Ja się nie poddam! Itak będziesz moja złotko!
Biegłam przed siebie a łzy spływały mi po polikach. Słowa Szymona bardzo mnie uraziły.W biegłam do domu jak rakieta. Rzuciłam się na łóżko i wybuchnełam płaczem. Straciłam już siły na wszystko. I jeszcze zadzwonił telefon.
- Haloo?
Usłyszałam głos Artura.
- Halo?
- Ej Ola , księżniczko? Wszystko ok?
- Nic nie jestem ok.
- Ej słońce czemu płaczesz?
Opowiedziałam Arturowi o tym co zrobił i powiedział Szymon. Nieźle się wkurzył.
- Posłuchaj mnie Ola, kocham cię najbardziej na świecie. Nikt nie ma prawa ingerować w nasz związek! Jesteś moja i tylko moja. Nigdy cię nie zdradziłem i nie zdradzę , nie ma takiej opcji. Przecież drugiej takiej jak ty nie znajdę. Nie płacz już proszę .
Artur poprawił mi humor . Rozmawialiśmy dosyć długo.
Reszta dnia minęła jak zwykle , nic wielkiego. Gadka z rodzicami nic nowego. Poszłam się wykąpać wcześniej. I położyłam się do łóżka. Nie mogłam przestać myśleć o rozmowie z Szymonem. Co on sobie wyobraża? Ehh lepiej będzie jak zacznę go unikać. Zasnełam w mgnieniu oka. Tylko....zapomniałam nastawić budzik.

Hej jak wam się podoba? Piszcie w kom. Pozdrawiam i przepraszam za błędy.

A.S Chłopak z gitarąOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz