#1

93 4 1
                                    

Ze snu wybudził mnie budzik, zegarek wskazywał 6:40. Z niechęcią wstałam i poszłam  do łazienki gdzie odbyłam poranną toaletę, potem szybkie śniadanie. Miałam jeszcze trochę czasu więc postanowiłam posłuchać muzyki, gdy zaczęła lecieć kolejna piosenka z mojej listy utworów,którą była
''Szanta'' zespołu Red Lips w mojej głowie nastało pytanie czy to wszystko co wokół mnie się dzieje jest prawdziwe. W końcu mam 15 lat i nie mam za wielu przyjaciół, staram się unikać ludzi i nigdy nie miałam chłopaka. Mam niską samo ocenę i...

-Kaja spóźnisz się jest już 7:50 a ty jeszcze w domu!- z przemyśleń wyrwał mnie głos mamy.

-Już idę.

Po 10 minutach byłam już w klasie. Przeprosiłam za spóźnienie i usiadłam w ostatniej ławce wraz z Anią. Przed nami siedziała Sylwia i Dominik największy Dupek jakiego znam. Ja wraz z Anką i Sylwią kumplujemy się bo przyjaźnią tego nie nazwę no ale...

-Kaja?
-Tak.
-Pomóż mi z tym?
-Ale z czym?
-Czy ty wogule słuchałaś?
-Ania przepraszam zamyśliłam się.
-DZIEWCZYNY KONIEC TYCH ROZMÓW! - krzyknęła na nas pani Szychlińska.
-Przepraszamy.- powiedziałyśmy w tym samym momencie.
-Kaja chodź do tablicy.
Wstałam i podeszłam jak prosiła nauczycielka matematyki.
-Rozwiąż zapisane zadanie.-powiedziała kobieta co zrobiłam bez problemu. W momencie gdy podeszłam do ławki zadzwonił dzwonek i wszyscy wychodzili z klasy. I wtedy usłyszałam ten jego szyderczy z mojej osoby głos. Po chwili zwrócił się on do mnie.

-Co jest kujonico- na jego słowa spuścił wzrok po czym on kontynuował - kolejne 5 w dzienniku nie sprawia z ciebie nic lepszego nadal jesteś zwykłym i nic nie wartym śmiechem. - Po tych słowach cała jego paczka wybuchnęła śmiechem a ja coraz bardziej wątpiłam w siebie, lecz postanowiłam nie dawać mu satysfakcji.
-Wiesz może dla ciebie ale nie dla siebie twoje zdanie naj mniej mnie obchodzi. - odważyłam się mu odpisywać pierwszy raz.
-Hahahahha - wybuchnoł śmiechem po chwili znów się odzywając - to ty mówisz ja nie mogę ofiaro nie wiedziałem - i w tym momencie przyszedł Igor i Ania.
- A ty dalej się jej czepiasz, daj sobie już spokój bo nikt nie ma ochoty cię słuchać. - Powiedział Igor - To jest naprawdę fajna dziewczyna i nie zasłużyła na takie traktowanie. - Jego słowa mnie zaskoczyły.
-To się z nią umów! - warunki do niego Dominik.

Kłótnia szybko się skończyła ponieważ do akcji wkroczyła nasza wychowawczyni.
Po czym Dominik musiał iść do dyrekcji.

Po tym zdarzeniu reszta lekcji strasznie mi się ciągła, a na dodatek cały czas myślałam czemu chłopak nie wrócił na lekcje, zamartwiałam  się również jego słowami,bo wiedziałam, że ma rację. Każde jego słowo było prawdą, byłam nikim.

Gdy wróciłam do domu przywitał mnie mój kochany psiaczek rasy Golden retriever.
Weszłam do kuchni i zrobiłam sobie obiad, przygotowałam również posiłek dla mojego pupila.

- Suzi piasku chodź! - Przywołałam do siebie zwierze. Po czym poszłam zjeść to co naszykowałam dla siebie.
Po 30 minutach siedziałam już w salonie i oglądałam jakiś nudny film w telewizji głaszcząc psiaka.

Nagle do domu weszła uśmiechnięta od uch do ucha mama z moimi braćmi 18-letnim Krystianem i 22-letnim Kajetanem. W ręku trzymała bukiet zapewne z jej kwiaciarni.

-Kaja kochanie jak było w szkole? - Zapytała mnie po chwili.
-Jak zawsze nudno nic ciekawego się nie działo może prócz tego, że dostałam 5 z odpowiedzi z matematyki.
-Brawo córcia.- Nagle usłyszałam głos taty który pojawił się w salonie.
- Dziękuję tatuśu. - Zawsze miałam dobry kontakt z całą rodziną więc nie widziałam nic dziwnego w mówieniu im o ocenach ale niektóre rzeczy zostawiam w tajemnicy.
Popatrzyłam na zegar wiszący na ścianie i zobaczyłam,że za 10 minut jestem umówiona z moimi dwoma przyjaciółkami są w moim wieku ale niestety nie chodzimy do tej samej szkoły.

-Ja już muszę iść bo jestem umówiona z Laurą i Izą.- Powiedziałam i poszłam ubrać buty.
- Dobrze tylko uważaj na siebie!- Krzyknęła mama, a wszyscy jej przytakneli.

Wyszłam z domu i od razu spotkałam znajome mi twarze.

-Heeej dziewczyny.- z każdą przywitałam się przytulasem i ruszyłyśmy w nasze miejsce.

-Laska opowiadaj co się stało- nakazała mi Laura- i nie próbuj mówić że nic widzę że jesteś smutna.

Czasem naprawdę mnie zaskakuje nie muszę nic mówić a ona i tak wie.

- A więc... - Zaczęłam nie wiedząc czy powinnam im mówić, lecz po chwili kontynuowałam - Dominik znów zaczął mnie obrażać w sunie jak zawsze ale tym razem nie wytrzymałam i mu odpyskowalam...- Dziewczyny w jednym momencie krzykneły
-I co on na to!
-Właśnie chciałam powiedzieć ale mi przerwałyście  heheh.
- Przepraszamy, możesz dokończyć?- Zapytał Iza na co skinełam potakująco głową.
-On porostu mnie wyśamiał rozumiecie. - Prychnęłam oburzona.
-Aa to Dupek.- powiedziała Iza
-I to jaki.- dodała Laura
-O czym wszyscy doskonale wiedzą a i tak traktują go jak jakiegoś Boga! - Uniosłam się na co dziewczyny się zaśmiały.

Reszta spotkania minęła w miłej atmosferze, wygłupach i rozmowach o naszym ulubionym zespole 5SOS.
Gdy wróciłam do domu była już 22:00 więc szybko wzięłam prysznic, spakowałam się na wtorek i położyłem się spać.
Mam dziwne przeczucie ze jutrzejszy dzień będzie dziwny, że coś się stanie.
Ale co?

Zakochani W TańcuOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz