44. Mokra podłoga

1.3K 156 2
                                    

Od gejlando u Kaia minęły 2 dni. Całą sobotę (prawdopodobnie) wszyscy leczyli kaca. W niedzielę oglądałem z Baekhyunem do późna dramy, przez co miałem niemały problem z pobudką, a na 8 lekcje. Co prawda zastanawialiśmy się z Byunem, któremu tak apropos nie chciało się wracać na noc do domu, czy nie przedłużyć sobie weekendu, ale zdecydowaliśmy się na opuszczenie tylko pierwszej lekcji. Baek miałby trochę kłopotów z rodzicami przez ponowne wagary, natomiast ja jestem lojalny i nie zostawię go samego. Widzicie jakie mam dobre serduszko?
Mój powrót do snu przerwał dźwięk wiadomości.
SMS od: Sehunnie.
Kochanie, dlaczego nie ma cię jeszcze w szkole? Za 5 minut dzwonek!

Kochanie? Co kurwa? A z resztą nieważne. Muszę się wyspać! Kolejna wiadomość. I kolejna. I jeszcze jedna. I piętnasta.
-Luhan do kurwy pierdolonej wycisz ten telefon-warknął mój uroczy przyjaciel zabierając całą kołdrę dla siebie. Już chciałem mu odpowiedzieć, ale przerwał mi dzwonek do drzwi i kolejna wiadomość. Niechętnie ruszyłem swoje seksowne 4 litery ku drzwiom, w których ukazała mi się postać samego Oh Sehuna.
-Czy ty ignorowałeś moje wiadomości?-spytał patrząc na mnie z pełną powagą. W sumie to on zawsze ma taką poważną minę. Może jak mama uderzyła go tą patelnią w twarz to już mu tak zostało? To by wyjaśniało ten krzywy uśmiech.
-Może tak, a może nie.-wzruszyłem ramionami w odpowiedzi.
-Nieładnie. I jeszcze opuszczasz lekcje! Ktoś tu był niegrzeczny i zasługuje na karę.-zacmokał krzyźując ramiona na piersiach.
-Mam na 9-krzyknąłem na swoją obronę.
-I jeszcze bezczelie kłamiesz, gówniaro!-krzyknął aż podskoczyłem. Na chuja on tak drze tą mordę?! Tzn nie na chuja, a na mnie. Ugh, czy to jest teraz istotne? Nagle ten popapraniec przełożył mnie sobie przez ramię i pokierował się do łazienki.
-Teraz grzecznie się umyjesz, a ja idę po jakieś ciuchy, kochanie.-powiedział z lekkim uśmiechem odstawiając mnie.
-Za kogo ty się masz, chory pierdolcu?!-krzyknąłem do już zamkniętych drzwi.
Chciałem go jeszcze uprzedzić o Baelhyunie w moim łóżku, ale się spóźniłem.
-Se...-zacząłem.
-Czy ty mnie zdradzasz?
-A czy wy jesteście pojebani kurwa?!-warknął Byun.-Wynocha mi stąd!
Zrezygnowany poszedłem w końcu pod prysznic. Gdy już byłem po i chciałem wyjść (nagi) (bo wiecie, niektórzy się może kąpią w ciuchach, ja tam nie wiem) to do łazienki akurat wparował ten pojebaniec przez co wyjebałem się z wanny.
-Luhaaan, teraz cała podłoga jest mokra.-jęknął. Poważnie kurwa? Ja mogłem zginąć!

___
Halo halo, ogłoszenie parafialne❗
Valleychair potrzebuje spermy do stworzenia humunkulusa❗ Ja ktoś coś to ten teges hehe

↠I want you Luisthesexydeer↞Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz