~Luhan~
Mój budzik zadzwonił jak zwykle o 6:50. Przeciągając się wygramoliłem się z łóżka i udałem się do łazienki aby odbyć codzienną rutynę. Po doprowadzeniu się do normalnego stanu poszedłem do kuchni, wyciągnąłem z lodówki słoik dżemu truskawkowego domowej roboty mojej mamy, masło i chleb z szafki. 1 kromka, 2, 3... A chuj, zjem 4! Nawyżej będę gruby, ok? Ciekawe czy Ohoratowi będę się podobał nawet, gdy przytyję. CZEKAJ CO. Właściwie nawet nie wiem czy mu się podobam no bo kurde...on może nie jest gejem, może nawet nie jest chłopakiem. No i skąd ja mam to wiedzieć, jak ja nawet nie wiem jak on ma na imię?! To strasznie irytujące. On wie kim ja jestem a mi nawet nie chce zdradzić swojego imienia. Ale wracając do rozkminy życiowej. Napisałem do niego, szalony ja.
Luisthesexydeer: Podobam ci się?
OhOhorat: co
Luisthesexydeer: gówno
Luisthesexydeer: A jak przytyję 50kg?!
OhOhorat: Będziesz mi się podobał nawet jak przytyjesz 51kg :')
OhOhorat: A czemu miałbyś przytyć?
Luisthesexydeer: .......bo jem właśnie czwartą kanapkę z drzemem truskawkowym roboty mojej mamy
OhOhorat: Nie wydaje mi się, że od 4 kanapek przytyjesz 50 kg :')
OhOhorat: ale też chcę drzem truskawkowy
Luisthesexydeer: Mogę ci dać 1 słoik, ale musimy się spotkać B)
OhOhorat: Nie musimy, po prostu połóż mi ten słoik na szafce 208 😘
OhOhorat: Będę czekał, a teraz lecę do szkoly bo się spöźnię ;-; Miłego dnia,Lu! 💕No chyba nie? Szafka 208... To jego szafka? Po raz pierwszy się cieszę, że przewodniczący szkoly, Suho jest ze mną w klasie. Plan jest krótki 1. Muszę ruszyć dupę bo jest 7;49 a ja siedzę jeszcze w pidżamie. 2.Zostawię ten drzem na szafce 208. 3. Poproszę Suho, żeby dowiedział się do kogo należy szafka 208.
____________________________
Więcej takich rozdziałów, czy pozostać tylko przy rozmowach?
CZYTASZ
↠I want you Luisthesexydeer↞
Fanfiction↠Główny paring: Hunhan↞ ↠Paringi poboczne: Chanbaek, Kaisoo, Xiuchen↞ ↠Raczek, czytasz na własną odpowiedzialność.↞ ↠Często zmieniam okładki↞