Następnego dnia symulowałem gorączkę, żeby nie iść do szkoły. Nie wiem jakbym zareagował na widok Ohorata...tzn. Oh Sehun'a. Na prawdę nie wiem, czemu akurat ja. Po co do mnie napisał? Pewnie nieźle się przy tym uśmiał. Inaczej wykreowałem sobie postać OhOhorata. Na pewno nie jako jebanego bad boya.
Moje przemyślenia przerwał dźwięk powiadomienia. Heh, zrymowałem, ale ze mnie śmieszek. Kolejna wiadomość od Ohor...Sehuna. Od wczorajszej rozmowy zanim dowiedzialem się kim jest, nie odpisałem mu na żadną kolejną wiadomość, a wysłał ich chyba z 18. Może powinienem je chociaż przeczytać?
-Elo elo 3 2 0!-nagle do mojego pokoju wpadł drący ryja Baekhyun, a zanim Xiumin.
-Co wy tu robicie? Powinniście być na lekcjach, gówniary.- burknąłem wyczołgując się spod kołdry. Nie żeby jakoś bardzo zdziwiła mnie ich wizyta. Już jestem do nich przyzwyczajony. Raz (czy może 7 razy) Byun przychodził do mnie w nocy, bo był głodny. Mówił, że kradzione nie tłuczy, więc zajebie sobie coś z mojej lodówki, a ja mam udawać, że nic nie widzę. No nieważne.
-Ty też powinieneś być na lekcjach, gówniaro.-odparł Baek wystawiając mi język. Bardzo dojrzale.
-Na serio aż tak cię boli, że twoim ibf okazał się być szkolny bad boy?-spytał Xiu rzucając się na moje łóżko.
-Po pierwsze to nie jest mój ibf, a po drugie nie boli mnie to.-burknąłem unosząc palec wskazujący do góry.
-To czemu zamiast iść do szkoły, to leżysz w łózku użalając się nad sobą?-spytał Byun.
-Zgłodniałem, zróbmy pizzę.-odpowiedziałem wyskakując z łóżka.
CZYTASZ
↠I want you Luisthesexydeer↞
Fanfiction↠Główny paring: Hunhan↞ ↠Paringi poboczne: Chanbaek, Kaisoo, Xiuchen↞ ↠Raczek, czytasz na własną odpowiedzialność.↞ ↠Często zmieniam okładki↞