47. R.I.P

1.1K 148 44
                                    

Czy ten idiota z płaskim ryjem śpi na mnie?

-Nie jestem kurwa kocem!-wydarłem się zwalając go z siebie i przy okazji z łóżka. Efekt? Dalej śpi, ale na podłodze. Albo umiera. No trudno, przynajmniej Kyungsoo będzie mógł trochę poeksperymentować z trupem. To chyba takie jego ukryte marzenie.

Myślałem, że to ja śpię długo, ale on to chyba zapadł w hibernację. No bo gdyby umarł, to by chyba nie chrapał. Chociaż słyszałem, że ludzie po śmierci wydają z siebie jakieś dziwne dźwięki przez jeszcze jakiś czas.

 A niech sobie umiera, ja jestem głodny. 

Doczołgałem się do kuchni i zrobiłem sobie gofry, do których wpierdalałem nutellę ze słoika. Potem jeszcze popisałem z Dyo, Baekiem,Xiu i Tao na konfie i po paru godzinach zorientowałem się, że Sehujek jeszcze się chyba nie obudził, więc do niego zajrzałem. On nawet się nie ruszył z miejsca, w które spadł. Napisałem do Baeka, na co on, że będzie za 5 minut.

-Luhan, zabiłeś człowieka!-krzyknął kopiąc półnagie ciało mojego gościa. Może jak je wyrzucę do rzeki to nikt się nie zorientuje i nie będą mieli na mnie dowodów!

-Zadzwoń do swojego crusha, może Sehun jest na coś chory!

-Martwisz się o niego.-stwierdził  z powagą.-OMATKO LUHAN TY GO KOCHASZ!-wydarł się fangirlując. Czemu ja się z nim zadaję? Czemu ojciec go spłodził, a matka urodziła? Gdy w końcu padaka ustała, zrobił to, o co go poprosiłem.-Przyjedzie zaraz. Akurat jest z Kaiem.

✨✨✨

-Jezusie Kristusie, moje schody!-tak, bardziej martwię się o moje schody, niż o to, że Kai skopał z nich Sehujka. Następnie położyli go na mojej kanapie.

-On tak często?-spytał Baek. Kai srai i Chanwpierdol popatrzyli się na siebie po czym oboje wzruszyli ramionami.-Może wezwiemy egzorcystę?

-A słyszeliście historię o Chip Chan? 

-Jongin, wiemy, że do niej fapiesz.-fuknął Park. No to fajnie ma tam Jonginek, ale nie wnikam.

-Cicho! Może Sehujowi też jakiś policjant, czytaj Luhan, wczepił jakiś czip.

-Lulu, nie chwaliłeś się! Kurwa przyjaźnię się z psem.-Po ich dziwnej konwersacji Sehun wydał z siebie jakiś dźwięki, jakby chciał coś powiedzieć, ale nie mógł. Patrzyliśmy na niego wszyscy wyczekując jakiejś kolejnej reakcji.

-Biasuję Jimina.-wymruczał kurwa. 

-Nie zasługujesz na to, żeby leżeć na mojej kanapie!-zrzuciłem go z mebla po czym usłyszałem jego chichot.

-Ty chuju.-powiedziałem z przymkniętymi powiekami.

-Moja kulawa menda.-wybełkotał tuląc się do mojej nogi.

-Sehun?-szturchmął go Kai.-Co ci odpierdala...
-Czy on przypadkiem nie lunatykuje?
-Channie, normalny człowiek obudziłby się po zrzuceniu ze schodów-westchnął Byun krzyżując ramiona.
-Sugerujesz, że Sehun jest normalny?-w końcu coś mądrego, alleluja.
-Ja jestem normalny-wybełkotał wspomniany po czym otworzył oczy.-Nie dacie się człowiekowi wyspać-westchnął.

__________
Co tu się odkurwiło jezu co ja tworzę
Od 4 dni piszę ten rozdział i nic nie mogę wymyślić
Ale mam pomysł
Są 2 opcje
1. Po zakończeniu Luisthesexydeer zrobić takie Luisthesexydeer 2 ale w innym sensie, że paring główny to Chanbaek i byłoby pisane jako "Polowanie na crasha" z perspektywy Baekhyuna (Ja to umiem tłumaczyć😥)
2. To co obiecałam wcześniej, czyli I Think I'm Gay
Piszcie, która opcja lepsza, proszę 💕

↠I want you Luisthesexydeer↞Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz