Rozdział 8

483 42 11
                                    

Nie powiem. Całkiem ponętnie wyglądała w mojej koszulce. Aż się prosi, żeby z nią spać. Ostatecznie zgodziłem się jej „bronić”. Oczywiście nie mam zamiaru nic jej robić w nocy. Nie jestem taki. Po za tym po tym jak byłem świadkiem gwałtu mojej siostry jestem odrobinę zamknięty w sobie. Nie potrafię z nikim szczerze porozmawiać o moich uczuciach. Nikomu jeszcze nie powiedziałem o tym co się stało mojej siostrze. Jakoś nie przechodzi mi to przez gardło. Po tym jak byłem świadkiem tej tragedii staram się unikać jakichś bardziej „intymnych” zbliżeń z kobietami. Nie jestem już taki jak przed tym zdarzeniem, ale cóż. Los tak chciał, ale teraz nie mogłem jej odmówić skoro się bała. Nie chciałem przecież, żeby nie zasnęła przez całą noc i zeszła mi tu na zawał. Co to, to nie.

- Hmm... a ty się w ogóle umyłaś moja droga? – uniosłem brew w pytającym geście.

- N-nie. Za bardzo się boję – powiedziała smutno.

- No ale ja nie zamierzam spać z brudaskiem – zaśmiałem się.

- Pff. Bardzo śmieszne. Skoro nie chcesz ze mną spać to ja będę spać na podłodze – oburzyła się i wyglądała przy tym bardzo słodko.

- Nie, nie pozwolę Ci spać na podłodze. Po za tym ja tylko żartowałem – zacząłem się bronić. – Ale i tak nie mam zamiaru spać z brudaskiem – oznajmiłem i wystawiłem jej język.

Tak naprawdę to nie chodziło mi o to, że nie chcę z nią spać tylko dlatego, że się nie umyła. Po prostu nie chcę żadnych zbliżeń. Nie po tym co widziałem.

- No ok. Skoro nie mogę spać na podłodze, a żeby spać z tobą muszę się umyć to w takim razie ty pójdziesz ze mną – rzekła stanowczo, a mi mało oczy nie wyskoczyły.

I co ja mam teraz powiedzieć? Przecież nie mogę z nią tam iść. Bo co jak stracę rozum i zacznę myśleć inną częścią ciała? Przecież ja nie chcę zrobić jej nic wbrew jej woli. Nie mógłbym żyć ze świadomością, że zrobiłem komuś tak ogromną krzywdę. Poczułem jak momentalnie pobladłem i zrobiło mi się słabo. Co robić? Cholera. Może ona tylko żartuje?

- Jaja sobie robisz. Prawda? – zapytałem z nadzieją, że potwierdzi moje słowa.

- Nie. Nie żartuję. Mówię całkiem poważnie – jej twarz nie wyrażała teraz żadnych uczuć. Normalnie poker face!

- Nooo... Ale jak Ty to sobie wyobrażasz? – próbowałem się dowiedzieć jak ona chce to zrobić,  tak żebym nie miał jak podglądać.

- Normalnie. Zawiesimy ręczniki na kabinę – oznajmiła wzruszając ramionami, a mi ulżyło.

- No ok. To chodźmy szybko, bo spać mi się już chcę –

Sophie pociągnęła mnie w stronę łazienki. Gdy byliśmy już w pomieszczeniu zakryła kabinę prysznicową trzema ręcznikami i rozebrała się w środku, wyrzucając po chwili z kabiny ubrania. I tak zaczęła się jej kąpiel. Po jakichś 15 minutach nudzenia się zauważyłem, że dziewczyna wyszła owinięta w samiuteńki ręcznik. Posłała mi uśmiech i zaczęła suszyć włosy. Cały czas się jej przeglądałem. Myślałem,  że nie wytrzymam i się na nią rzucę, ale dałem radę. Przez co jestem z siebie dumny.

- Śliczną mam przyjaciółkę – stwierdziłem dumnie i uśmiechnąłem się do niej.

- Nie podlizuj się – wystawiła mi język i weszła ponownie do kabiny, żeby się ubrać.

- Aish. Zabolało. Ja się wcale nie podlizuje. Ja tylko mówię prawdę – złapałem się za serce udając, że mnie uraziła.

- No dobrze. Przepraszam... wybaczysz mi kiedyś? -zapytała smutno.

Notice me baby •Kth•Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz