- Chłopcy, mam dla was propozycję – zaczęła spokojnie. – Trzech z was zamieszka ze mną. Co wy na to? -
Zastanawiacie się czemu tylko trzech? To już wyjaśniam. Dlatego, że nie uśmiecha mi się sprzątanie po 7 chłopakach. Niestety oni są strasznymi flejami. Po drugie w żadnym z domów ani w moim ani w tym chłopaków nie ma aż 8 pokoi, a ja nie chcę spać z żadnym z nich. Wolę sama. Poza tym Jimin składa mi jakieś sprośne propozycje, więc nie wiem co mam o tym debilu myśleć. Co on ma w ogóle w głowie?
- Mi to pasuje – przyznał stojący obok mnie Taehyung.
- Dobra, czyli wprowadza się do mnie Tae. Jeszcze jacyś chętni, czy już nikt? – przebiegłam wzrokiem po pozostałych chłopakach.
Zauważyłam trzy ręce w górze. Należały one do Yoongiego, Jungkooka i mojego ulubieńca Parka. Oczywiście mam wybrać z nich tylko dwóch. Tak, więc sorki Chim Chim, ale jesteś stuknięty razem z tymi swoimi propozycjami.
- To kogo wybierasz? – zapytał radośnie V.
- No więc biorę Sugę i mojego misia! Sorki Jimin – oznajmiłam ucieszona, że zamieszkam z moimi przyjaciółmi i wreszcie nie będę się aż tak bała.
- Ej no. To nie fair. Czemu mnie nie chcesz? – oburzył się brunet i zrobił minę zbitego pieska.
- Wiesz, że Cię kocham, ale boję się, że możesz być niegrzeczny synku – powiedziałam głosem troskliwej mamusi i dałam mu całusa w policzek. – No, a wy na co czekacie? Idźcie się pakować – te słowa skierowałam do moich nowych współlokatorów, a oni pędem pobiegli do swoich pokoi. – Ach te dzieci – pokiwałam głową z dezaprobatą i usłyszałam śmiech pozostałej czwórki przez co też się zaśmiałam.
Aj jak ja uwielbiam tych przygłupów. Mimo, że mają ptasie móżdżki są całkiem znośni. No dobra. Może czasami. Wspominałam już o tym, że odkąd wyjaśniła się sprawa Amandy i Mina moje relacje z tym chłopakiem bardzo się poprawiły? Jeśli o tym nie mówiłam to teraz już wiecie. Aktualnie jesteśmy przyjaciółmi i planujemy odwiedziny u dziewczyny, która została potrącona przez Sugę. Przecież Cukier nie może wiecznie podrzucać jej tych pieniędzy nie mówiąc jej, że to on jej to zrobił. Musi ją też przeprosić, a wiem, że z tym nie będzie problemu, bo on tego nie chciał i naprawdę żałuje. Usiadłam na kanapie obok Namjoona i wzięłam Taesia na kolana.
- Monster? – wypowiedziałam imię chłopaka na co on się odwrócił. – Głupi jesteś – dokończyłam i uśmiechnęłam się słodko.
Czemu powiedziałam, że jest głupi? W sumie to sama nie wiem. Chyba mi się nudziło, a nie miałam co powiedzieć. Poza tym i tak czasami się wyzywamy z tymi ziemniakami.
- Ta? A Ty jesteś pusta – odgryzł mi się.
- Frajer –
- Gnojek –
- Niedorozwój –
- Down –
- Pizdokleszcz –
- Upierdliwy bachor –
- Pfff. Chciałbyś – skwitowałam przezwisko jakim mnie określił.
- Nawet nie wiesz jak mnie czasami wkurzasz – odpowiedział już najwyraźniej znudzony moim zachowaniem. – Ale i tak Cię lubię glucie – wyznał mi tak ważną dla mnie rzecz (wyczuj ten sarkazm), a ja wystawiłam mu język.
- Wiesz co? Nie gadam już z tobą – udałam obdarzoną, ale on nic sobie z tego nie zrobił.
Po chwili siedzenia w ciszy i obserwowania ze smutkiem i nutą zazdrości naszej słodkiej parki miałam już dość. Czułam jakby moje serce pękło na milion drobnych kawałeczków. Na moje szczęście do salonu weszła moja ulubiona trójca i uratowała mnie przed całkowitym załamaniem.
CZYTASZ
Notice me baby •Kth•
Fanfiction[W TRAKCIE REMONTU] Osiemnastoletnia Sophie postanawia wrócić do swojej ojczyzny i rozpocząć studia. Już na początku napotyka wiele problemów, lecz jeden nieznajomy w porę się zjawia, ratując ją od katastrofy. ...