28.X.2015 10:30

2.6K 193 0
                                    

Siedzę w klasie i odliczam minuty do dzwonka. Biologia. To ostatnia lekcja. Jutro piątek, potem weekend - znów czas na przemyślenia. Jedyne co daje mi wytchnienie to obecność Shawna. Ale przecież nie może być przy mnie cały czas. Ma swoje życie, swoje problemy. A Lily nadal się do mnie nie odzywa. Nie było jej dzisiaj w szkole. Nic z tego nie rozumiem. Dlaczego nie może mi chociaż powiedzieć o co się obraziła??
Jest coś o czym w tej chwili myślę bardzo intensywnie i nie jest to bynajmniej cykl rozwojowy pierwotniaków, o którym właśnie opowiada nam profesor. To fakt, że Shawn usiadł dzisiaj z Gabrielem. Tak, to bracia więc tym bardziej nie powinno mnie dziwić takie zachowanie, ale jednak coś mi nie pasuje. Odkąd Lily przestała ze mną rozmawiać, Shawn na biologii postanowił siadać ze mną. I trzymał się tego. No chyba że akurat pisaliśmy pracę klasową, wtedy każdy musiał siedzieć oddzielnie.
Obserwuję ich tak i obserwuję od początku lekcji. Stwierdziłam, że Shawn usiadł z nim z jakiegoś konkretnego powodu. Nie gawędzą sobie jak bracia. Sprzeczają się o coś od pierwszych minut lekcji. Profesor nawet kilka razy upominał ich i groził wpisaniem uwagi. Zaczynam się stresować. Ciekawe o czym tak dyskutują... Mam nadzieję, że nie o...
Och nie, bez przesady Claro. Nie jesteś pępkiem świata. Weź się w garść.
Za minutę dzwonek. Muszę się spakować.

To tylko zeszyt | Shawn MendesOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz