Dzisiaj ostatni dzień roku. Idę na imprezę z Ethanem. Idzie też Eva i Lola z Mattem. Ucieszyłam się kiedy Ethan mnie zaprosił. W sumie spędzamy razem dużo czasu, mam nadzieję że Lola to jakoś przeżywa. Mówi że Matt jest taki czuły i opiekuńczy... szczerze jej zazdroszczę.
Kilka godzin przed imprezą poszłam do fryzjera. I... uwaga uwaga! Zmieniłam kolor! Na.... lawendowy! Bardzo delikatny prawie blond A jednak lawenda. Fryzjerka upięła mi włosy w romantycznego koczka a kosmyki z boku podkreciła lokówką.
W domu założyłam sukienkę którą wybrałam specjalnie na tego sylwestra. Była czarna u góry obcisła koronkowa A na dole do ziemi ciągnie się czarny tiul. Założyłam złoty naszyjnik i czarne rękawiczki do łokci.
Wyglądałam trochę jakbym szła na bankiet A nie luźna imprezę ale wszystkie dziewczyny będą wyglądać podobnie to ja też mogę...Na usta nałożyłam czerwoną matową szminkę A oczy podkreśliłam czarnym Eyelinerem Dodałam też odrobinę pudru na policzki i obojczyki.
Zawiózł mnie Ethan kiedy stanęliśmy przed pałac Schönbrrun. Zwiedzałam ten pałac ale teraz oświetlony kolorowymi światłami wyglądał majestatycznie. I północy z kieliszkiem szampana Cin&Cin w dłoni wyszłam z Ethanem na dwór. W ogrodach królewskich było mało ludzi i można było się przejść. Patrzyłam jak idzie koło mnie. Teraz już byłam pewna że go pragnę dla siebie! Że chcę z nim być! Ten wieczór był taki piękny latarnie oswietlały rozmaite aleje. Zatrzymał się, a potem powiedział :
- Ari?
- Tak?
- co myślisz o tym żebyśmy było razem?
Ale byłam zdziwiona! Pragnełam tego! Jestem pewna.
- myślę że było by fajnie.
- tylko "fajnie"?
- może coś więcej niż fajnie...
- Ari? Będziesz ze mną?
Wow! To było takie magiczne! Od kilku dni ciągle o nim myślałam...
- tak.Zbliżylismy się do siebie i... zaczęliśmy się całować. Jak w tych banalnych romansach. Pod latarnią nocą... było pięknie. Po chwili ktoś przerwał nam:
-ekhm... - to była Lola- ... Cieszę się że jesteście razem ale czas do domu. Ewentualnie tam skończcie. I puściła oczko. Poczułam jak momentalnie staje się czerwona. Jak mogła pozwolić sobie tak powiedzieć. Ehh...
CZYTASZ
Inna, Wyjątkowa!
FanfictionChcę abyś była moja... żeby nikt inny Cię nie dotykał... Nie wierzyłam że to powiedział! Sen. - Nikt inny nie będzie...- znów nie zdążyłam dokończyć. Przejechał językiem po mojej wardze, poczułam na plecach dreszczyk.