rozdział 18

1.3K 42 1
                                    

Jadę z tatą do sklepu zoologicznego jego kolegi. Jest to ok. 50 km od centrum Wiednia. Jestem zadowolona  zawsze fascynowały mnie węże ale dopiero teraz odważyłam się na zakup takiego zwierzaka. W sklepie sprzedawca pokazał mi swoje okazy i opowiedział o nich. Jednak zostałam przy moim ulubionym gatunku.
                                        ***
W domu patrzyłam na mojego nowego przyjaciela. Nazwałam go po prostu: Dragon. Zaprosiłam Lolę. Niech pozna mojego towarzysza.

- Heey kochana!

- Elo! Co tam u Ciebie?

- Chcę tego potwora zobaczyć - zażartowała.

Poszłyśmy na górę. Stwierdziła że w sumie słodki. Po czym zmieniła temat trochę smutniejąc.

- Rachele podrywa Matta. Dobrze wie że jest ze mną a i tak na niego leci. Nienawidzę jej. Matt spogląda na nią nawet rozmawiając ze mną.

- Co zamierzasz zrobić? - Nie ma co robić ale tylko takie pytanie mi wyszło. :P

- Nie mam pojęcia. A ty? Poznałaś kogoś lepszego od Ethana.

Pff... że też musiała zapytać. Na myśl o Issacu zaczerwieniłam się. Ale wyrwała mnie z zamyślenia.

- Halo! Ziemia do Arianny!

- No właściwie tak. Poznałam na bankiecie Issaca, jest bardzo przystojny i wgl. Nasi rodzice konkurują ze sobą. Nie mówiłam nikomu ale spotkaliśmy się raz, poza tym bankietem.

- Jak było?

- Fajnie, lubię go.

- Tylko lubisz?

- Może coś więcej...

Inna, Wyjątkowa!Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz