rozdział 30

1.1K 43 0
                                    

Wróciłam do domu zadowolona reakcją rodziców. Pobiegłam do pokoju Issaca. Kiedy weszłam moje serce przyspieszyło. Siedział na podłodze, bez koszulki i grał na gitarze. Jejku! On jest taki słodki.

- Grasz na gitarze? - spytałam

- Trochę, chcesz spróbować?

- Tak- pisnęłam

Tak miło spędziliśmy wieczór

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Tak miło spędziliśmy wieczór...

- jak mogłeś mnie tak zdradzać? Ranisz moje uczucia! - Krzyczę

- Ha!  Uczucia? Ja się tobą bawiłem...

- Jesteś okropny - szlochałam

- Serio brałaś to na poważnie?  Głupia jesteś

- Nie! To Ty jesteś głupi!

Obudziłam się wystraszona i samotna. Wstałam i poszłam do pokoju Issaca. Weszłam do jego łóżka i chyba go obudziłam.

- Co robisz?

- Miałam zły sen... Mogę spać z tobą

- Jasne. - i objął mnie ramieniem.

- Nie zdradził byś mnie?

- Nie.

- Nigdy?

- Nigdy.

- Jesteś piękny.

- A nie może przystojny?

- Piękny. Nie chodzi mi tylko o wygląd. Jesteś piękny w środku.

Inna, Wyjątkowa!Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz