rozdział 26

1.1K 47 4
                                    

Kiedy się obudziłam Issac leżał koło mnie. Delikatnie wstałam, poszłam pod prysznic, ubrałam się i jak wróciłam do swojego pokoju Issac nie spał.

- Hej- powiedziałam

- Cześć.

Położyłam się koło niego. Oczywiście musiał wrócić do wczorajszej rozmowy.

- Przez kogo się pociełaś?

Przez Ciebie.

- Nikogo. Nie chciałam się przeprowadzać. A dziś jeszcze mój tata dowiezie Dragona.

- Kogo!?

- Mam węża.

- Węża!? Jest jadowity?

- Nie. To pyton siatkowy jest przyjazny.

Issac:

Kurde, boje się węży. Trudno dla niej wytrzymam. Arianna jest piękna! Zakochałem się w niej, żadna dziewczyna jeszcze nie namieszała mi tak w głowie. Nie jestem typem romantyka z różą w dłoni. Kolacje przy świeczkach i te inne pierdoły to nie dla mnie. Większość dziewczyn tego ,,wymaga" ale raczej nie Arianna. Chyba mam pomysł. Jak się o niej czegoś dowiedzieć.

- Zagrajmy w prawda fałsz. - zaproponowałem.

- Ok. Zaczynasz.

- Czy jestem jednym z powodów za które się pociełaś. - zaczęła myśleć i niepewnie powiedziała:

- Prawda... Zakochałeś się kiedyś?

- Prawda. A ty, jesteś zakochana?

- Prawda. Byłeś kiedyś w stałym związku?

- Fałsz. Kilka dziewczyn miałem. Nigdy nie na dłużej. Podobam Ci się?

- Prawda- odpowiedziała czerwieniąc się.

- Może moglibyśmy być razem? - Co ja mówię to wbrew mojej woli!

- Może moglibyśmy- odpowiedziała

Inna, Wyjątkowa!Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz