Następnego dnia spakowałam swoje rzeczy i wsadziłam do auta. Jechaliśmy ok.20 min. Mój nowy dom jest naprawdę ładny. Nagle georg powiedział.
- Nie mieszkasz tu sama.
- Co!? A z kim.
- Z synem wspólników rodziców. W twoim wieku, może się polubicie.
Ja nie chcę z nikim mieszkać! Wrr... Wyszłam z auta i niechętnie zapukałam do drzwi. Jak tylko zaczęły się otwierać powiedziałam :
- Muszę tu mieszkać bo rodzice mi kazali, ale nie będę Ci wchodzić w drogę.
- No hej. Mi tam nie przeszkadza twoje towarzystwo.
Spojrzałam na swojego rozmówcę. Przed moimi oczami nie stał nikt inny jak Issac.- Ah... Hej. Wiedziałeś ze to będę ja.
- Nie rodzice nic mi nie mówili.
Zobaczyłam swoją mamę.- Znacie się?
- Tak
- Tak
Powiedzieliśmy niemal jednocześnie.- Wspanile! Nie kłućcie się. Paa
Wchodź. Powiedział.
- Długo tu mieszkasz?
- Od wczoraj. - zabrał moje walizki i poszedł na górę, a ja za nim.
Dom był w sumie podobny do mojego tylko jeszcze większy. W moim pokoju były dwie szklane ściany a za nimi widok na Hofburg.
Usłyszałam za sobą:
- Chodź zrobimy pizzę.- Tak! Super, głodna jestem!
CZYTASZ
Inna, Wyjątkowa!
FanficChcę abyś była moja... żeby nikt inny Cię nie dotykał... Nie wierzyłam że to powiedział! Sen. - Nikt inny nie będzie...- znów nie zdążyłam dokończyć. Przejechał językiem po mojej wardze, poczułam na plecach dreszczyk.