W domu zrobiłam zadania i chwycilam za telefon. Dostałam 2 wiadomości:
Od: Ethan
Spotkamy się po jutrze?Od: Ethan
Ari... obraziłaś się? Tak o 12 przyjechał bym po Ciebie.Hm... pomyślałam właściwie po jutrze jest sobota A jeszcze z nikim się nie umówiłam więc...
Do:Ethan
Ok. Mi pasuje. Będę czekaćOd:Ethan
Cieszę że możesz ;)Nic już nie odpisałam ale w sumie cieszyłam się na to spotkanie. Teraz zapakuje prezent dla Lol i pójdę spać.
Następnego dnia ubrałam czarną sukienkę do połowy uda. I buty na niewysokim obcasie. Zwykle nosiłam trampki Ale ostatni dzień przed świętami jest inny. Wychodząc zaczepił mnie brat:
- hej Ari. Nie jesz śniadania? Mama nie byłaby zadowolona.
- zjem na mieście powiedziałam wychodząc
Nie miałam ochoty jeść więc tylko tak powiedziałam... A z resztą czy to ważne? Dzień minął mi przyjenie kiedy wychodziłam ze szkoły spotkałam Ethana. Jest o dwa lata starszy i chodzi do trzeciej liceum.
-Hej. Pamiętasz jutro się spotkamy. Dalej aktualne?
- cześć pewnie że aktualne , ale teraz muszę iść brat po mnie przyjechał paaKiedy weszłam do auta Georg wyłączył muzykę. Nie byłby sobą gdyby nie zapytał kim był chopak z którym rozmawiałam przed szkołą, ile ma lat, gdzie mieszka, kim są jego rodzice itp. Czasem zastanawiałam się czy gdybym mieszkała z rodzicami zadawali by mniej pytań...
Po 15 minutach dojechaliśmy do domu. Od razu poszłam do Loli. W dzwiach przywitała mnie jej mama. Witaj Adrianko napijesz się czegoś? Odmówiłam. Weszłam po schodach do pokoju Loli, przywitalyśmy się serdecznym uściskiem i wymieniliśmy prezentami. Zaczęłam odpakowywać i z papieru ukazało się pudełko. Bardzo ładne pudełko. Otworzyłam je i zobaczyłam 3 naprawdę piękne case'y na mój telefon, biały crop-top i grube wełniane kremowe rękawiczki. Loli mój prezent równie się podobał. Zjadłyśmy kisiel obgadały znaczną część znanych mam osób i wróciłam do domu. Na jutro umówiłamsię z Ethanem. Nie rozumiem czemu ale chyba trochę mi na nim zależy... Ale nie wydawało mi się...
CZYTASZ
Inna, Wyjątkowa!
FanfictionChcę abyś była moja... żeby nikt inny Cię nie dotykał... Nie wierzyłam że to powiedział! Sen. - Nikt inny nie będzie...- znów nie zdążyłam dokończyć. Przejechał językiem po mojej wardze, poczułam na plecach dreszczyk.