rozdział 31

1.1K 42 2
                                    

Idę dziś o godzinę wcześniej do szkoły, ponieważ muszę poprawić kartkówke z matmy. Na moje nieszczęście po drodze spotkałam Ethana...

- Hej mała. Słyszałem że znalazłaś już sobie chłopczyka.

- Czemu tak do mnie mówisz!? Między nami nic już nie ma!

Ethan:

"Między nami nic już nie ma"
Ał. Zabolało. Byłem dupkiem ale ja dalej coś do niej czuję. Głupi jestem zerwałem z nią. Cierpiała przeze mnie a teraz chcę ja spowrotem... nie mogę.
Ile dałbym teraz żeby pocałować jej piękne usta. Ona nie nienawidzi.

- Tak... nic nie ma...- odpowiedziałem z żalem.

- Czego ode mnie chcesz!- krzyczała

- Chce... Ciebie.

Arianna:

- Chyba na głowę upadłeś- nie dokończyłam bo wpił mi się w usta.
Odepchnęłam go.

- Zostaw mnie... jestem szczęśliwa...

Sprawdzian poszedł mi dobrze dostałam 5. Moja średnia już podniosła się do trzy. Uf.

Na przerwie wychowawczyni kazała mi iść do Pani psycholog. Boję się czy czegoś nie zauważyła... zapukałam do drzwi i weszłam.

- Dzień dobry.

- Arianna Wilson?

- Tak.

- Ciepło jest, nie zdejmiesz bluzy?- o cholera. Wiem do czego zmierza. Wpadłam na pomysł. Kiedy Psycholog zajęła się jakimiś dokumentami wysłałam sms-a :

Do: Issac
Błagam! Zrób coś bardzo złego! Tak żeby Cię do psychologa zabrali! Potem odrobie z tobą karę.

Od:Issac
Aha... no okey

W tym momencie Pani znów się mną zajęła

- Dostałam wiadomość iż się samookaleczasz... chciałam to zweryfikować.

W tym momencie zobaczyłam dyrektora A za nim nieszczęsnego Issaca.

- Pani Ewo! Oto ten uczeń został przyłapany na paleniu w szkole!- Zachuczał gniewnie dyrektor.

- To ja pójdę na lekcje, nie chce spóźnić się na pracę klasową. Dowidzenia!

Jeszcze kilka dni i ran nie będzie. Oby nikt nie stanął przeciwko mnie!

Inna, Wyjątkowa!Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz