rozdział 25

1.2K 48 0
                                    

...po co się ciełam, mam tylko trochę dalej do Loli. Głupia jestem, czemu ściągną tą bluzę? W tym momencie usłyszałam, kroki schowałam twarz w nogi. Usiadł koło mnie.

- Czemu mi nie mówiłaś? Od kiedy tak?

- Od wczoraj.

- Co się stało?

Nic nie odpowiedziałam. Poczułam jak wstaje bierze mnie na ręce i idzie. Do kuchni potem na schody i do mojego pokoju. Położył na łóżku i usiadł koło mnie.

- Obiecaj. Przy mnie nie będziesz się krzywdzić.

- Już bratu obiecywałam to i tobie mogę.

Usiadłam i przytuliłam się do niego. Nigdy tego nie zrobię, przy nim jestesm szczęśliwa. Poszłam spać, a on ciągle u mnie sidział...

Inna, Wyjątkowa!Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz