Zapakowaliśmy wszystkie nasze rzeczy do auta i ruszyliśmy na śniadanie.
Ja*a mogę wiedzieć gdzie teraz jedziemy na to śniadanie?
Junkook*zobaczysz ,a mąż w domu mleko i jajka?
Ja*Tak ,a czemu pytasz?
Junkook*nieważne.
Ja*no dobra.
Po jakichś 10 minutach byliśmy na miejscu ,byłam zszokowany to co ujrzałam.
Junkook*jesteśmy na miejscu.
Ja*serjo ,ale przecież to mój dom.
Powiedziałam z wielki szokiem.
Junkook*wiem.
Ja*ale mieliśmy jechać na śniadanie!
Junkook*moi przyjechaliśmy.
Ja*ale jak to ?
Junkook*no tak to,zrobię je u Ciebie w domu.
Ja*no dobra.
Otworzyłam drzwi i wzięłam swoje rzeczy by zanieść jego swojego pokoju, a kooki poszedł do kuchni i kazał czekać na njego w salonie.
Zrobiłam tak jak powiedział i usiadłam na salonie na kanapie.