Weszliśmy do budynku.
(Obrazek pod spodem)Było tam więcej miejsca, niż u mnie w całym domu.
Usiedliśmy i chłopak zapytał .
V*Tori co chcesz do jedzenia?
Pytając ,podał mi Menu.
Kiedy zobaczyłam ceny i dania cała zbladłam.
Ja*jeny, ale to drogie.
V*tak, ale co z tego?
Ja*będę miała wyrzuty sumienia.
V*nie gadaj głupot, tylko mów co chcesz?
Przecież nie będziesz miałam pusty rzołądek.
Ja*V jesteś bardzo kochany ,ale ja na serjo nie mogę.
V*w takim razie ja Ci zamówię, a ty bez gadania będziesz musiała to zjeść, bo jak nie to się na Ciebie obraże!
Ja*no dobrze ale...
V*nie ma żadnego ale!
Ja*oh, no dobrze.
Odpowiedziałam uśmiechając się z wdzięcznością.